T.Love - Dzikość serca

Coraz bliżej końca wieku, chory świat dogorywa D h
Wszystko runie już niedługo ale jeszcze trochę czasu
Tak brakuje nam miłości, tej szalonej, tej okrutnej
Moje serce pełne bólu, moja dusza industrialna
Jestem chory, dziki wariat D A h
Tak jak świat gnam do przodu fis G
Nie zatrzymuj mnie, kochanie nie A
Coś prowadzi mnie za rękę D A h
Może Pan, może szatan fis G
Sam już nie wiem co to jest A
Dzisiaj niebo takie smutne ponad nami, ponad nami
Przytulamy się do siebie, całujemy tak samotni
Tak się trudno porozumieć, udajemy, gra się toczy
Zapalamy papierosa, ponad nami smutne niebo
Dzień zasypia, mrok się budzi płynę gdzieś autostradą
Mijam światła samochodów, tak donikąd, sensu brak
Przecież życie takie krótkie, tak tragicznie bezcelowe
Jestem jeźdźcem, synem słońca, zidiociałym czarownikiem