Bracia skauci

Bracia skauci, dosyć kurzu, dosyć kurzu łykać nam
Trzeba spieszyć nam do lasu, by wypocząć trochę tam
W lesie cudna jest polana, hufiec rozkaz stanąć ma
Wnet ogniska rozpalamy, a jest ich czterdzieści dwa
W lesie cudnych drzew korony wnet zaszumią piosnkę swą
Na co naszych trąbek tony odpowiedzą pobudką
Wietrzyk chłodzi nasze lica, kwiat upaja wonią swą
A tam ptaszki na błękicie pieśni Bogu swoje ślą
Nie marnujmy bracia chwili, pijmy tego lasu czar
Jasnych chwil jest tak niewiele i tych później będzie żal