Polskie

Chwyty na gitarę do polskich piosenek. Lista Wykonawców:

Akcent

Akcent - Pszczółka Maja

Pszczółka Maja sobie lata - G fis e
zbiera nektar gdzieś na kwiatach - e
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie - CDG
Przyleciała gdzieś na kwiatek
Ale z Gucia jest gagatek
atakuje niespodzianie
z tego wielkie jest śniadanie
Pszczółka Maja sobie lata
zbiera nektar gdzieś na kwiatach
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie
Tekla patrząc ze swej sieci
co robicie drogie dzieci
Opuściła sie ciut niżej
a tam Gucio Maję liże
Pszczółka Maja sobie lata
zbiera nektar gdzieś na kwiatach
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie
Aleksander patrząc na to
wyrwał się ze swą armatą
na biedronki trzy kropeczki
by pbawić się troszeczki
Pszczółka Maja sobie lata
zbiera nektar gdzieś na kwiatach
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie
Konik Filip już nie może
Myśli kiedy się położe
Patrzy obok leci mucha
idę właśnie ją zobaczyć
Pszczółka Maja sobie lata
zbiera nektar gdzieś na kwiatach
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie
Oddział mrówek tańcząc w koło
Oh jak kurcze jest wesoło
chdźcie się zbierzemy w kupę
i zerżniemy Maji w dupę
Pszczółka Maja sobie lata
zbiera nektar gdzieś na kwiatach
a pan Gucio w tulipanie czeka sobie na śniadanie

Akurat

Akurat - Hahahaczyk

E5 A h Dyskoteka gra
E5 A h Dyskoteka gra
E5 A h Dyskoteka gra
E5 A h
E5 A
On wypatrzył...
h
Stała...
D5 E5
Miała...
A h
I modny...
D5 E5 A
Podszedł...
h
Tak, to...
D5 E5
Wymarzona...
A h
Może...

Akurat - lubie mówić z tobą

Kiedy z serca płyna słowa cis E
Uderzaja z wielką mocą H cis
Krążąc blisko wśród nas od tak cis E
Dając chętnym szczere złoto H cis
I dlatego lubię mówić z Tobą cis E H cis
i dlatego lubie mówić z Tobą cis E H cis
Każdy myśli to co mysli
Mysli sobie moja głowa
Może w końcu mi sie uda
Wypowiedzieć proste słowa
i dlatego lubie mówic z Toba

Ania Dąbrowska

Ania Dąbrowska - Tego chciałam

a G F
Tego...
Zalanych...
Właśnie to...
Wciąż będę...
Choć...
Bo między...
Nie wydarzy...
 
a
Tyle twoich...
G
W głowie...
F
Tyle...
G
Że...
A
Że już...

Ania Dąbrowska - Trudno mi się przyznać

fis D E
I trudno mi się przyznać,
że to wszystko nagle traci sens
gdy Ciebie nie ma.
Na głos nie wypowiem,
że tęskniłam gdy nie było Cię
trochę za długo. x2 fis D E
Wiem, że radę sobie dam
nie potrzebny mi nikt.
Nie muszę tłumaczyć się,
że znów nie robię nic.
Wiem, że mogę sobie żyć,
jakby nie istniał świat.
Wiem też, ze dla Ciebie
to oddała bym.
Ref.:
I trudno mi się przyznać,
że to wszystko nagle traci sens
gdy Ciebie nie ma.
Na głos nie wypowiem,
że tęskniłam gdy nie było Cię
trochę za długo.

Arka Noego

Arka Noego - Na drugi brzeg

F B C
Tak jest mało czasu mało dni, serce bije tylko kilka chwil
F B C
Niespokojne czeka wierci się, kiedy w końcu Ty przytulisz je
F B C
Tak jest mało czasu mało dni, serce bije tylko kilka chwil
F B A
Nie wiem czy Cię poznam, ale wiem, że na pewno Ty rozpoznasz mnie
d a
Zabierzesz mnie na drugi brzeg
F C
Za tobą będę do nieba biegł
Nie jest wcale ciężko kiedy wiem, że na końcu drogi spotkam Cię
Chociaż było tyle trudnych dni, codziennie bliżej nieba - warto żyć!
Tak jest mało czasu mało dni, serce bije tylko kilka chwil
Nie wiem czy Cię poznam, ale wiem, że na pewno Ty rozpoznasz mnie
Mijają godziny mija czas, szukam Cię na niebie pośród gwiazd
Nie wiem czy Cię poznam, ale wiem, że na pewno Ty rozpoznasz mnie

Arka Noego - Nigdy nie zostawisz mnie

Dzieki ci
Ze jestes ze mna znów gdy potrzebuje Cie a C G F
Za kazdy nowy dzien kiedy budze sie
Gdy w nocy modle sie cierpliwie sluchasz mnie
I gdy juz mocno spie Ty do siebie tulisz mnie

Nigdy nie zostawisz mnie nigdy nie opuscisz mnie a G C F a /x4
Dzieki Ci
Za wszystkie dobre dni a w smutkach jestes Ty
Pocieszasz zawsze mnie i wybaczasz bledy mi
Dzieki ci
Za reke prowadz mnie do serca serce wez
I az po zycia kres chce miec zawsze pewnosc ze
Ty mnie wybrales dzieki Ci a G C F
Ty zmartwychwstales dzieki ci
Ty obiecales mi
Ze bede wiecznie zyc a G F
Ty nas wybrales
Ty zmartwychwstales
Ty obiecales nam
Bedziemy wiecznie zyc

Bajm

Bajm - Być z Tobą

zwrotka: D A G e A D
D A G G A
G D e G A
 
REF:D C e G D
D C e G D

Bajm - Dwa serca dwa smutki

Rosniesz jak mlody buk a
Na moich ramionach F
Jak drzewo którego nikt
Nikt nie pokona
Dalam ci wole istnienia G E a
Dalam ci sile tworzenia
Nowy nieznany szlak
Nad twoja glowa
Moze jest tylko snem
A moze korona
Zostan wiec bogiem i drzewem
Miedzy mna ziemia a niebem
Ref. Wiec teraz serca mam dwa C
Smutki dwa a
W milosci po kres F
W radosc po lez G
Wieczory dlugie i zle
Krótkie dni
Wiec caluj mnie czesciej
Bo nie wiem jak bedzie G E
Ojciec twój pedziwiatr
Uwiesc mnie zdolal
Tulil jak cenny skarb
W swoich ramionach
Dalam mu wole istnienia
Dalam mu sile tworzenia
Wiec teraz serca mam dwa
Bo nie wiem jak bedzie
Gdy odejdziesz

Bajm - Kraina miłośći

zwrotka d C B A
 
Refren F C B A

Bajm - Myśli i słowa

Zwrotka:

fis H D A E
D A E
D A E
 
Refren:
 
A E h fis E
E
A E h fis cis E

Bajm - Ta sama chwila

Mów, niech twoje slowa zbudza krew, F C d
Niech wszystko bedzie juz O.K. C B
Jest tyle miejsc, do których powrócimy. F B Csus4 C
Mów, niech twoje slowa zburza mur,
niech twoje dlonie zniszcza chlód,
Ten nagly chlód, co sercu przyniósl zime.

Nie odnajdzie wiecej nas ta sama chwila. F C d7 B Csus4 C
Nie odnajdzie wiecej nas ta sama chwila.
Niech kazdy dzien dodaje nam sil, Es B F C
Moze znajdziemy siebie znów.
Mów, chce tego bardziej niz ty sam,
Milosc mocniejsza jest od skal.
Obiecaj mi lawine uniesienia.
Mów, chce byc przy tobie blisko tak,
Wiem, ze tych slów nie zmieni czas,
Dopóki jest, dopóki jest nadzieja.

Big Cyc

Big Cyc - Ballada o smutnym skinie

Skin jest całkiem łysy, włosków on nie nosi A A4 D2 A
Glaca w słońcu błyszczy, jakby kombajn kosił
Pejsów nie ma skin, kitek nienawidzi
Boją się go Arabi, Murzyni i Żydzi
Najgorsza dla skina jest co roku zima
Jak on ją przetrzyma, przecież włosków ni ma
Nałóż czapkę skinie, skinie nałóż czapkę E A fis E
Kiedy wicher wieje, gdy pogoda w kratkę
Uszka się przeziębią, kark zlodowacieje D E A
Resztki myśli z mózgu wiaterek przewieje
Mamusia na drutach czapkę z wełny robi
Nałożysz ją skinie, gdy się chłodniej zrobi
Wełna w główkę grzeje, ciepło jest pod czaszką
I komórki szare wówczas nie zamarzną
Nasz skin był odważny, czapki nie założył
Całą zimę biegał łysy, wiosny już nie dożył
Główka mu zsiniała, uszka odmroziły
Czaszka na pół pękła, szwy wewnątrz puściły

Big Cyc - Dramat fryzjerski

Nikt nie miał włosów takich jak ty H
Na punkcie tych kłaków zgłupiałem gis
Były pachnące jak świeże bzy cis
Dostałem świra, zemdlałem Fis
Ty ocuciłaś mnie swoim uściskiem
Myślałem że już nie żyję
Złapałem twe kłaki poczułem że śliskie
"Zocha - przede mną coś kryjesz"
Ref.
Czy ty wiesz, że mam łupież, łupież E e H gis
Czy ty wiesz, że mam łupież E e H
Oblałem twe pukle denaturatem
Potem moczyłem je w zupie
Skręcałem twój warkocz jak mokrą szmatę
Żeby wytępić łupież
Wziąłem w swe dłonie pompkę gumową
Walnąłem cię między oczy
Wyglądasz teraz jak Shinead O'Connor
Twój wygląd jest nadal uroczy

Big Cyc - Makumba

wstęp: C G C G Fis F
Mój ojciec Makumba być królem wioski C F G
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski
Żeby studiować w waszym pięknym kraju
Skinheadzi jednak mi tu żyć nie dają
Ja uczyć się ciężko waszego języka
I dostać raz w zęby gdy iść po ulicach
Polacy rasiści każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiek
Ref.:
Makumba, Makumba, Makumba-ska F G
Polska Afryka, Afryka Polska C a
Makumba, Makumba, Makumba-ska F G
Ja chcieć uciekać, szykować do drogi
Lecz poznać dziewczyna, co ma piękne nogi
Ja pałać uczuciem i pałać szalenie
I tak się Makumba zakochać w Helenie
My szybko wziąć ślub i mieć dużo dzieci
Rodzice z Afryka przysyłać prezenty
Ja ciągle studiować i uczyć do rana
Hela się cieszy z naszego spotkania

Big Cyc - Piosenka góralska

Jadą, jadą chłopcy, nikt ich nie zaczepia C F G C F G
Hej, na tę służbę u nas to nikt nie narzeka C F G C |x2
Zawsze są gotowi, z pomocą pospieszą
Czasem pałką wymachują i się z tego cieszą |x2
Pa pa pa.... C F G C
-
Wszyscy są młodzieńcy, wszyscy uśmiechnięci
Hej, wszyscy wyglądają jak niebiescy święci |x2
Jadą, jadą sanie, w górze coś im mryga
Hej, nie uciekajcie ludzie, po cóż ta fatyga |x2
Pa pa pa
Czemu, a to czemu, pewnie się spytacie
Ano, panie, bo z tą służbą nigdy nie wygracie |x2
Pa pa pa

Big Cyc - Shazza moja miłość

Co niedzielę o jedenastej oglądam ciebie w "Disco-Relaksie" C C D E
Figura cudowna, twe ruchy wspaniałe F G
Z całą rodziną podziwiam twój talent F G
Ty jesteś gwiazdą disco polo, piękną jak żona Kwaśniewskiego
Czerwony prezydenta kolor, ja kocham ciebie oraz jego
Shazza! Shazza! Shazza! Shazza! A A/C# D D/C#-h
Ktoś mi ciebie kochać kazał E
Shazza! Shazza! Shazza! Shazza! A A/C# D D/C#-h
Doprowadzasz mnie do cmentarza
Myśląc o tobie bardzo czule, wyprasowałem swą koszulę
I nakładam spinki złote, bo na miłość mam ochotę
Białe skarpetki i mokasyny, wszystko to dla mej dziewczyny
Ludzi już jest pełna sala, disco polo dzisiaj gala
Shazza...
Przestałem głosować na twoje przeboje, bo ze mnie jest nerwowy człowiek
Ty mnie nie chciałaś piękna dziewczyno, czemu marzenia tak szybko giną?
Skąd miałem wiedzieć, że jesteś facetem, przebranym tyko za kobietę
Miałem pecha to się zdarza, nie zapomnę ciebie Shazza

Big Cyc - Wielka miłość do

Pokochałem klozet babcię C
Miała lok i czarne kapcie G
Brudny fartuch, sztuczną szczękę F G
Obiad gotowała z wdziękiem C
Znała parę modnych chwytów
Była mistrzem emerytów
Na koszulce napis wielki
"Boby, Boby super baby"
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie F G C A
A każdy szalet jest pełen zalet F G C
Ani w PZU, ani w PKP
I tylko, tylko w WC!
Klient zżygał się na ścianę
Wszystkie kible są zapchane
I pijaczek urwał spłuczkę
Jakiś pedał przyszedł z wnuczkiem
Żaba skacze w umywalce
Proszę się podcierać palcem
A z sufitu woda kapie
Jako sedes ścierny papier
Najlepsza na świecie...
Miłość miłość między nami
Miłość między fekaliami
Miłość babci klozetowej
I chłopaka z podstawowej
Piękna dzika i wspaniała
Niezbyt jednak długo trwała
Cudny klimat wkrótce trzasł
Bo załatwił wszystkich nas!

Big Cyc - Zwiewam z budy

Dyrektorka naszej budy D h
Co ma zeza i marzenia e A
Bardzo, bardzo mnie nie lubi D h
Bo ja ręce mam w kieszeniach e A
Palę gandzię w ubikacji G A
Ordynarnie się odzywam D
I nie jestem dobry z matmy G A
Z lekcji ciągle się urywam D e
Zwiewam z budy G
Zwiewam z budy A
Bo ogromne tam są nudy D
Zwiewam D
Zwiewam z budy A D A
Nauczyciel od fizyki
Stary dziadek nie do zdarcia
Lubi swoje uczennice
Ćwiczy z nimi prawo tarcia
Woźny szkolny Stefan Balon
Nos w fiolecie oczy krowie
Gdy mu kopsniesz trochę szmalu
Kupi wino owocowe
Zwiewam...

Nikt tu z tobą nie pogada h G
Wkuwaj wszystko tak jak leci h G
Ucz się, pracuj, nie zawadzaj h G
Mieszko, Hitler, lwowskie dzieci A
Bóg, Ojczyzna, geografia C A
Dostać można tylko szału D
Polska szkoła, wielka klatka G A
Módl się, nie myśl, klamkę całuj D e
Zwiewam...

Blog 27

Blog 27 - Hey Boy

Zwrotka:
F
Refren:
F C d B

Breakout

Breakout - Gdybyś kochał, hej

Gdybyś kochał mnie choć trochę - hej D A E
Gdybyś kochał, jak nie kochasz mnie D A E
Gdybyś nie był, jaki jesteś D A
Zechciał tak, jak nie chcesz mnie D A E
Byłbyś wiatrem, a ja polem - hej
Byłbyś niebem, ja topolą - hej
Byłbyś słońcem, a ja cieniem
Gdybyś tylko zmienił się
Gdybyś nie śnił mi się w nocy - hej
Gdybyś dał mi wreszcie spokój - hej
Może bym ci darowała
Może zapomniała - hej

Brygada Kryzys

Brygada Kryzys - To co czujesz

Powiedz mi o co ci w ogóle chodzi a F E7
Powiedz mi po co ci te kombinacje
Nie musimy się katować
Nienormalną sytuacją
Nauczymy się kochać
Przestaniemy się bać
Życie stanie się muzyką
Bo się stanie to co ma się stać
Ref. To co czujesz, to co wiesz a F E7 | x4
Powiedz mi po co nam rozmowa
Powiedz mi po co te gesty
Powiedz mi po co nam są słowa
Jest już tylko to co jest
Więc nie pytaj mnie, mnie, nie, nie
I nic nie mów więcej
Płonie, płonie, płonie ogień
Płonie w każdym sercu to

Budka Suflera

Budka Suflera - Cisza jak ta

Sza, cicho sza, czas na ciszę C a
Już oddech jej coraz bliżej C a
Tego naprawdę ci brak, d
Ona jedna prawdziwy ma smak F G
Cisza jak ta, mm C G
Sza, cicho sza, zbliż się do niej
Gra, ledwie drga blady płomień
Podejdź i zanurz się w nią
Kryształową i czystą jej toń
Zanurz do dna, mmm
Bliżej i bliżej i bliżej i bliżej masz do niej C a F G
Ciszej i ciszej i ciszej i ciszej co dnia C a F G
Kończ, po co ten ciągły hałas
Sam zdwoić go, wciąż się starasz
Tak Cię uczyli od lat
Tylko krzykiem zdobywa się świat
A to nie tak, mm , nie tak
Sza, cicho sza, czas na ciszę
Tę którą w swym sercu słyszysz
Kiedyś śpiewało jak z nut
Teraz gładki i zimny jak lód
Smutny to cud, oo smutny cud

Budka Suflera - Jolka, Jolka

Jolka, Jolka pamiętasz lato ze snu C G a
Gdy pisałaś: Tak mi źle C G a
Urwij się choćby zaraz C G
Coś ze mną zrób d a
Nie zostawiaj mnie samej, o nie C G F
Żebrząc wciąż o benzynę
Gnałem przez noc
Silnik rzęził ostatkiem sił
Aby być znowu w tobie
Śmiać się i kląć
Wszystko było tak proste w te dni
Dziecko spało za ścianą
Czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny
Powiedziałaś, że nigdy,
Że nigdy aż tak słodkie były jak krew twoje łzy
Ref.: Emigrowałem z objęć twych nad ranem d F C d F C
Dzień mnie wyganiał d F C
Nocą znów wracałem d F G
Dane nam było słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
Plażą szły zakonnice
A słońce w dół
Wciąż spadało nie mogąc spaść
Mąż tam w świecie za funtem
Odkładał funt
Na toyotę przepiękną aż strach
Mąż twój wielbił porządek
I pełne szkło
Narzeczoną miał kiedyś jak sen
Z autobusem Arabów
Zdradziła go
Nigdy nie był już sobą, o nie

W wielkiej żyliśmy wannie
I rzadko tak
Wypełzaliśmy na suchy ląd
Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas
Meta była o dwa kroki stąd
Nie wiem czemu ciągle dlaczego
Zaczęło się tak
Czemu zgasło taż nie wiem nikt
Są wciąż różne koło mnie
Nie budzę się sam
Ale nic nie jest proste w te dni

Budka Suflera - Kalejdoskop

Pamiętam jak do miasta raz, F C
Zjechał na dzień wielki cyrk G a
Po przedstawieniu byłaś zła F C
Bo chciałem w świat z cyrkiem iść d G
Na karuzelę musiałem cię wziąć F C
By pęd osuszył ci łzy G a
Tunel miłości jak noc objął nas F C
Pocałowałaś mnie tam pierwszy raz F C
Obiecywałaś pół nieba mi dać F C
Wyjechał cyrk, a ty z nim zniknę łaś d G
Odrosła trawa gdzie stał diabelski młyn
Po czterech latach wróciłaś, ale z kimś
Wnet zrozumiałem, że ja tylko tracę czas
I wyjechałem by pokazać na co mnie stać
Co za historia, w powietrzu wisi kicz
W promieniach słońca blacha już złotem lśni
Każdy nit w silniku cały drży
Wszyscy pragną szczęśliwego końca
Twoja sukienka przed czasem zdradza mi
To co mnie czeka, być może jeszcze dziś
Przez dziesięć lat wyśniłem dzień po dniu
Wielką ucieczkę, najdłuższą drogę do twych...
Za horyzontem niepewność czeka nas
Gnamy jak pocisk, prosto w objęcia dnia
Odsuwasz dach i w rękę łapiesz wiatr
Powiedz mi prawdę, ile lat mnie kochasz.

Budka Suflera - Ragtime

Czy ty czujesz ten rytm, on pulsuje nam we krwi e C
Nie ma dziś nic tylko ragtime E A a7
Wokół piwo i gwar, niklowany świeci bar E C
Znad klawiatury dymi najczystszy żar A D H
e H C H
Nie ma miejsc na splin, tutaj płaci się za łzy E C
Tu może być tylko ragtime E A a7
Wielki bal sobie spraw, bo tu nie ma żadnych praw
E C
Jedynie napis błyszczy - Nie strzelać do pianisty A H
Póki dla nas gra H
Biednym strach e D G
Dla nas dzień, dla nas noc, dla nas świat G D
Głupim żal
A tu zgiełk, a tu brzęk, a tu bal
Tylko ragtime e
A ty zgiełk, a tu brzęk, a tu bal C G D
Tylko ragtime
A tu brzęk, a tu zgiełk, a tu bal
e G C H
Czy ty czujesz ten rytm, on pulsuje nam we krwi
Nie ma dziś nic, tylko ragtime
Wyrzucony na brzeg traci dech - XX wiek
Tak samo niepoważny, jak zaczął się
e HC H
Walą karty na stół, ktoś zarobił parę stów
Pomoże mu tylko ragtime
Kto by końca się bał, byle tylko grajek grał
Byle muzyką taką, aż po ostatni akord
Dalej, daj grał

Budka Suflera - Takie tango

Na sali wielkiej i błyszczącej tak jak nocne Buenos Aires d C d C
Które nie chce spać B A d
Orkiestra stroi instrumenty, daje znak i zaraz zacznie
Nowe tango grać
Siedzimy obok obojętni wobec siebie jak turyści
Wystukując rytm
Nie będzie tanga między nami choćby nawet cud się ziścił d B
Nie pomoże nic g A d
Chociaż płyną ostre nuty g
W żyłach płonie krew g F C
Nigdy żadne z nas do tańca
Nie poderwie się
Bo do tanga trzeba dwojga d C d C
Zgodnych ciał i zgodnych serc
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest d C d
Zaleje w końcu Buenos Aires noc tak gęsta jak atrament
A gdy przyjdzie brzask
Coś co było w naszych sercach kiedyś, kiedyś jak świecący diament
Cały straci blask
I choć znowu będą grali
Bóg to jeden wie
Nigdy razem na tej sali
Nie spotkamy się

Chłopcy z placu broni

Chłopcy z placu broni - Chłopcy i dziewczyna

Ona jest moim najlepszym przyjacielem E A E A
Świętuję z nią każdy dzień
Nawet gdy nie ma nikogo
Zawsze słyszę jej dobre słowo
Kocham Cię |x4
Ona potrafi zrozumieć każdy błąd
Jesteśmy razem na dobre i na złe
Gdy przyjdzie czas odejdę z nią
Odejdę jak najdalej stąd, jak najdalej stąd
Jestem szczęściarzem gis A E
Jestem szczęściarzem
Nigdy nie zamyka przede mną drzwi
Zawsze mogę do niej
Zawsze mogę do niej iść
Nawet gdy nie ma nikogo
Zawsze słyszę jej dobre słowo, dobre słowo
Kocham Cię
Ona potrafi zrozumieć każdy błąd
Przecież jest moim najlepszym przyjacielem
Gdy przyjdzie czas odejdę z nią
Odejdę jak najdalej stąd, jak najdalej stąd
Jestem szczęściarzem

Chłopcy z placu broni - Kocham Cię

Jeśli kogoś kochasz, jeśli wiesz E H A
Czym jest miłość jaki jest jej sens E H A
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz E H A
Mów do mnie szeptem E H A
Co dalej jest? A H
Co dalej jest?
Jeśli się nie boisz mówić nic E H A
Jeśli się nie boisz mówić nie
Jeśli wszechświat to wszystko
Powiedz może wiesz
Co dalej jest A H
Co dalej jest
Jeśli zawsze znasz odpowiedź, jeśli wiesz
Czym jest miłość, jaki jest jej sens
Jeśli tylko szczęście wiedzieć chcesz E H A
Mów do mnie czule fis
Mów do mnie jeszcze gis cis
Prawda jest prosta , kocham Cię fis H E

Chłopcy z placu broni - Kocham wolność

Tak niewiele żądam h A h fis
Tak niewiele pragnę
Tak niewiele wiedziałem
Tak niewiele zobaczę h A G
Tak niewiele myślę
Tak niewiele znaczę
Tak niewiele słyszałem
Tak niewiele potrafię
Ref.:
Wolność kocham i rozumiem h fis
Wolności oddać nie umiem A G
Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam

Chłopcy z placu broni - O, Ela

Byłaś naprawdę fajną dziewczyną C e
I było na razem naprawdę miło, C7 a
Lecz tamten to chłopak był bombowy, d F
Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej. d F G

Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie,
To miałem o tobie wysokie mniemanie,
Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino,
Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło.

O, Ela, straciłaś przyjaciela, F G C a
Musisz się wreszcie nauczyć, F G
Że miłości nie wolno odrzucić, C a
Że miłości nie wolno odrzucić. F G C

Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś,
Nie byłaś dla mnie już taka miła,
Patrzyłaś tylko z niewinną miną
I zrozumiałem, że coś się skończyło.

Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy,
Kupiłem na targu nóż sprężynowy,
Po tamtym zostało tylko wspomnienie,
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.

De mono

De Mono - Kochać inaczej

Kochać to nie znaczy zawsze to samo a D a
Można kochać tak lekko, można kochać bez granic
Kochać, żeby zawsze i wszędzie być razem
Wierzyć, że jest dobrze, gdy jesteśmy sami
Kochać to nie znaczy zawsze to samo
Kiedy jesteś daleko kochasz przecież inaczej
A kiedy pragniesz tak mocno, żebyś nie żałował
Kiedy jesteś daleko możesz wszystko stracić
A kiedy przyjdzie na ciebie czas C G F
A przyjdzie czas na ciebie F
Porwie cię wtedy wysoko tak
Do góry cię uniesie
A kiedy przyjdzie na ciebie czas
A przyjdzie czas na ciebie
Porwie cię wtedy do góry tak
Wysoko cię uniesie
Lecz nagle możesz zacząć spadać w dół a D
To już nie to samo a D a D
Kochać to nie znaczy zawsze to samo
Trzeba stale uważać, żeby kogoś nie zranić
Nie tak łatwo jest kochać, nie tak łatwo być razem
Kiedy wszystko najlepsze dawno już za nami

De Mono - Kolory

blekit jest odchlania i nadzieja [[ A D E A
w nocy jest przepascia w ciagu dnia jest niebem
blekit jest wolnascia blekit jest przestrzenia
blekit jest sukinka w ktorej widze ciebie

tym jest blekit [[ D A E A
tym dla mnie jest
czerwien jest zywiolem ogniem i wulkanem
czerwien jest pustynia rozpalana zarem
w nocy jest zazdroscia co blednie na ranem
czerwien jest miloscia ponad ludzka miare
tym jest czerwien
tym dla mnie jest
taka tez jest milosc dzika i szalona [[ fis D
raz jest taka zimna a raz rozpalona
kiedy po sloncu wspomnienia zostana
poczujesz zimny wiatr i chlod oceanu [[ E

De Mono - Ostatni pocałunek

Burzyłem wszystko w sobie, chociaż nie chciałem h fis G A
Podcinaliśmy sobie myśli nawzajem h fis G A
Zniszczyłem całą prawdę, cały porządek
Straszyliśmy siebie karą i wiecznym sądem
A może tak wszystko zmienić G A
Pocałuj mnie teraz proszę D A h G A
I rozpal wszystko to co w sobie noszę D C h G a
Pocałuj mnie teraz tak gorąco D A h G A
Nie przejmuj się, nie obawiaj się, że D C h G D
Spalisz mnie A D
Całować chciałbym twoje ręce i szyję
Pragnąłem tego, czego nigdy nie zrobiłem
Zamówiliśmy sobie najgorsze chwile
Ty nie słuchałaś, ja nigdy nie mówiłem
A może tak wszystko zmienić
Dlaczego ty to robisz, robisz wszystko B C
Żeby zniszczyć coś na zawsze d G
Chcemy być razem i tak bardzo blisko
Przecież widzę jak na mnie patrzysz
I widzę łzy A

De Mono - Światła i kamery

Światła i kamery, aparatów trzask fis
Wielkie magazyny a w nich Twoja twarz A E fis
Bierzesz zawsze sama to co tylko chcesz fis
Nie dbasz o nikogo i nie martwisz się A E fis
Ref.:
Czego chcesz więcej fis
Powiedz czego chcesz więcej
Powiedz czego jeszcze więcej chcesz A E fis
Kiedy chcesz to tańczysz, kiedy chcesz to śpisz
Całkiem bez powodu kopiesz nogą w drzwi
To nie tylko praca, to twój cały styl
Drogich perfum zapach, Ty się kąpiesz w nich

I kiedy czegoś szukasz fis E D fis E D
Tak łatwo dajesz się oszukać fis E D E

Bo kiedy zgasną wszystkie światła A G F
o czujesz wtedy tylko żal
Wiesz że oznacza on samotność
Ten zimny blask samotnych gwiazd
Kiedy czegoś szukasz, czujesz że ci brak
Jak narkotyk działa tego życia smak

Kiedy czegoś szukasz, czujesz że ci brak
Jak narkotyk działa tego życia smak
Stale jesteś w drodze, Paryż, Londyn, Rzym
Potem na Saharze reklamowy film
Ref.:
Noce na południu, na zachodzie dzień
Ciągle jest Ci zimno dobrze o tym wiesz
Wiesz, że wszyscy leżą teraz u Twych stóp
A Ty całkiem zimna, a Ty tak jak lód

De Mono - Twoje ulice

Stoisz na rogu, ciemna brama w tle d
W tym obcym mieście, które przygarnęło cię d F G
Dając ci ulice d
Dworcowe ławki, niespokojny sen
W tym obcym mieście, które pozwoliło, że
Twoje są ulice
Masz jedną torbę i w niej cały dom
Tutaj zginiesz w tłumie, więc nieważne skąd
Go przywiozłeś
Czekam na chwilę, czekam na znak
Kiedy stąd odejdziesz to będzie ci brak
Twoich ulic
Nie musisz przecież niczego więcej chcieć B F C
Bo twoje są ulice, twoje są ulice d
Tak hojny prezent podarowało ci B F C
Twoje życie d

De Mono - Wszystko na sprzedaż

Wszystko jest na sprzedaż e C
Choć nie chcemy to świat nas zmusza a D
Jak wysoka cena
W nas coś zmieni i poruszy
Wszystko jest na sprzedaż
Nawet wtedy gdy chcesz inaczej
Bo zawsze jest ktoś, kto chce zapłacić C H
Wszystko jest na sprzedaż
Sprzedajemy też naszą wiarę
Choć życie jak rzeka
Porywa i winnych każe
Wszystko jest na sprzedaż
Jeśli tylko coś jest warte
Świat przechodzi wciąż z rąk do rąk
Ja ciebie mam, ja ciebie mam e C a D
Na zawsze mam, na zawsze mam
Schowałem ciebie przed całym światem C H
I nikt cię nigdy tu nie znajdzie
Wszystko jest na sprzedaż
I nikt tego już nie zmieni
Wszystko ma są cenę
Nawet jeśli w to nie wierzysz
Wszystko jest na sprzedaż
W końcu wszystko można kupić
Z wyjątkiem jednym, który znam
Tylko nasz miłość nie jest na sprzedaż C H
I przed światem ją schowamya H

De Mono - Znów jesteś ze mną

Znów jesteś ze mną a C
Chociaż jesteś tu przez chwilę d
To na pewno się spóźniłaś F G
W tyle miejsc a C
Tylko Twoich miejsc F G
Wciąż kogoś gonisz
Bijesz głową w mur na oślep
Wszędzie jesteś tylko gościem
Nawet tu
Jesteś gościem tu
Znów jesteś ze mną
Chociaż jesteś tu przez chwilę
To już znudzić się zdążyłaś
Bardzo tak
Zdążyłaś znudzić tak.
Uciekasz z domu
Słyszę kroki już na klatce
Ty nie wrócisz zanim zaśnie
Cały dom
Czy kiedyś zmienisz to?
Ref.: A ty kiedy przy mnie śpisz C F G
Wybaczam wszystkie te nienajlepsze chwile i dni.
Dotykam twoich rąk
Wie, że już jutro daleko będziesz stąd

De Mono - Zostańmy sami

Zostańmy sami
Chciałbym w sobie mieć taką siłę G e
Tak opanować lęk pokonać strach
I żeby nigdy się nie skończyło
Uczucie, które we mnie teraz trwa
Ref. Pokonać burze i skoczyć na dno C D
Nie czekać dłużej wyjść temu na wprost
Zebrać swe siły i przed siebie biec
I uwierzyć, że może się spełnić
Jeśli kochać to tak G D e
I rozniecić ten w środku żar
Jeśli kochać to wszystko z siebie dać G D e C
Zdobyć tę miłość G
Tę, która tak blisko zwyciężyć D e
Naprawdę choć raz. C
Chciałbym w sobie mieć tyle sił
Żebym mógł powiedzieć, że ja
Gdzieś zawsze w sobie to głęboko kryłem
A przecież też potrafię kochać tak.

Demono - Dwa proste słowa

Chciałbym w sobie mieć taką siłę G e
Tak opanować lęk pokonać strach
I żeby nigdy się nie skończyło
Uczucie, które we mnie teraz trwa
Ref. Pokonać burze i skoczyć na dno C D
Nie czekać dłużej wyjść temu na wprost
Zebrać swe siły i przed siebie biec
I uwierzyć, że może się spełnić
Jeśli kochać to tak G D e
I rozniecić ten w środku żar
Jeśli kochać to wszystko z siebie dać G D e C
Zdobyć tę miłość G
Tę, która tak blisko zwyciężyć D e
Naprawdę choć raz. C
Chciałbym w sobie mieć tyle sił
Żebym mógł powiedzieć, że ja
Gdzieś zawsze w sobie to głęboko kryłem
A przecież też potrafię kochać tak.

Demono - Statki na niebie

 
Tak się nagle zachmurzyło a e d
Szaro sine ciężkie niebo
Zobaczyłem Cię za oknem
Wejdź do domu to nie zmokniesz C G
Może Ciebie tam nie było
Tylko ze mną coś się stało
Znów mnie oszukała miłość
Tak pragnąłem Twego ciała
a F G
I widzę tylko Twoje kapelusze C F C F
Jak statki na niebie C F e d
Jak statki na niebie
Jak statki na niebie
Ciemne chmury wiatr przegonił
Kiedy chciałem je dogonić
I zmieniła się pogoda
Wiem, że jutro cię tu spotkam
Teraz sobie przypominam
Dzisiaj tutaj być nie mogłaś
Przecież jeszcze nie wróciłaś
Może lepiej, bo nie zmokłaś
I widzę tylko Twoje kapelusze
Jak statki na niebie
Jak statki na niebie
Jak statki na niebie

De Press

De Press - Bo jo Cie kochom

Wysed jo se łonce kosić, d F C d
Słonko świciło F C
Przyszło ku mnie z jagódkami d F C d
Dziewce, jak miło F C
"Nazbirałam jagód dzban d C
Pódźze Jasiu to Ci dom B C
Dom Ci jagód ze dzbanecka F C d
Bo jo Cie kochom d C d
Bo jo Cie kochom d C d C |x4
Bo jo Cie kochom" F C d C |x4

Dżem

Dżem - Autsajder

Chociaż puste mam kieszenie D D4
No i wódy czasem brak D D4
Ja już nigdy się nie zmienię A
Zawsze będę żył już tak D
Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał znając cię
Naiwności w oczach chłopca
Już niewielu śmieje się
Ref.:
Ale jedno wiem po latach G
Prawdę musisz znać i ty
zawsze warto być człowiekiem E
Choć tak łatwo zejść na psy A
Kumpel zdradził mnie nie jeden
I nie jeden przegnał, lecz
Nie szukałem zemsty w niebie
Kto to robi jego rzecz.
Ta dziewczyna którą miałem
Chciała w życiu tylko mnie
Teraz z innym jest na stałe
Każdy kocha tak jak chce
Ref.:
Ale jedno wiem po latach
Prawdę musisz znać i ty
Zawsze warto być człowiekiem
Choć tak łatwo zejść, zejść na psy
Chociaż puste mam kieszenie
No i wódy czasem brak
Ja już nigdy się nie zmienię
Zawsze będę, żył już tak
Nadal puste mam kieszenie
Nadal forsy, forsy brak
Forsę, będę, będę kraść
No bo wódy, wódy brak

Dżem - Ballada o dziwnym malarzu

Puste kieszenie i torba pełna snów C g F C
Oto malarz dziwny, który bywał tu C g B B
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że C g F C
Duszę swą zaprzedał światu pędzli stu C g B B
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez
Karmiony pogardą i rzuconym groszem
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał
Kto choć jeden kupi dziś? F C
Nie wiedziałeś skręcasz w lewo, chcesz już iść F G C G a G
A być może, gdy zobaczysz właśnie je F G C G a G
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask F B
Kto wie? C
Życie swe zamienił w deliryczny sen
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens
By w końcu się odważyć i zapukać tam
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas
Kto choć jeden kupi dziś
Nie widziałeś, skręcasz w lewo chcesz już iść,
A być może, gdy zobaczysz właśnie je
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask
Kto wie?

Dżem - Czerwony jak cegła

Nie wiem jak ma to zrobić, ona zawstydza mnie E A E H
Strach ma takie wielkie oczy, wokół ciemno jest
Czuję się jak Beniamin i udaję, że śpię
Może walnę kilka drinków i one nakręcą mnie
E fis A E
Nakręcą mnie E7
Ref.
Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec A |
muszę mieć, muszę ją mieć E | x2
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech H C Cis A
Muszę mieć, muszę ją mieć E A H
Nie wiem, jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać
I nie wypaść ze swej roli, tego, co pierwszy raz
Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust
Wiem, że to jeszcze za mało, aby ciebie mieć
Nie wiem, jak to się stało, ona chyba już śpi
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw
Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzeć jej w twarz
Może kiedyś da mi szansę spróbować jeszcze raz

Dżem - Dzień, w którym pękło niebo

Powiedział Pan, Powiedział Pan c g
Daję Wam ogień c g
Podajcie sobie ręce i żyjcie w zgodzie c g
Żyjcie w zgodzie z ptakami c g
Niech płoną serca f9 d
I oczy Wasze niech nigdy nie znają łez f9 d
Nie znają łez c g
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem
I wiecznym cierpieniem
I była miłość
I była zgoda
Każdy był wolny
Wolny był każdy ptak | x2
Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz
Wtedy krzyknął ktoś
I chłód ogarnął wszystkie serca
A w oczach pojawił się strach
Ludzie podali sobie noże zamiast rąk
I upiekli ptaki

Dżem - Dzikość mego serca

Jeszcze dokoła słychać twój śmiech d C F
Czuje zapach twój egzotyczny kwiat C G d
Siedzę znów sam tak potwornie sam d C F
Nie udało się, wszystko nie tak C G d
Nie wiem sam odwagi mi brak
To nie jest grzech, to nie jest grzech
Onieśmielony tak
Milczę wciąż, milczę wciąż
Ref.
Dzikość w moim sercu nawet nie wiesz jak C G
Trudno zdusić ją, ukryć ciężko tak F C d
Obłęd w moim sercu Boże pomóż mi a G
Złamać strach złamać wstyd F C d
Jutro odważę się ten pierwszy raz C G d
Jeszcze dokoła echo twych słów
Czuje każdy nerw bicie twego serca
Znów jestem sam tak potwornie sam
Chociaż kocham cię wszystko nie tak

Dżem - Harley mój

Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz
A D A D
Włączam silnik, daję kopa za mną tylko kurz
To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat
Stary mój też ją dosiadał to samo czuł mój starszy brat
Harley mój, to jest to, kocham go A D A D
Harley mój, to jest to, kocham go
Zmienił moje życie odkąd poskładałem go
On wyleczył mnie z kompleksów dał mi swoją moc
Nigdy mnie nie zdradził nie zawiódł ani raz
To wspaniała jest maszyna choć ma już ze czterdzieści lat
Harley mój, to jest to, kocham go
Harley mój, to jest to, kocham go
Harley mój, to jest to, kocham go
Harley mój, to jest to, kocham go
On zmienił moje życie
Harley mój, to jest to, kocham go

Dżem - Jak malowany ptak

Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie
a C a6 F
Czy wiesz jak ciężko jest walczyć z każdym nowym dniem
Każdej nocy modlić się o bezpieczny spokojny sen
Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc
Ref.
Czy przyjmiesz mnie mój Boże a e
Kiedy odejść przyjdzie czas F G
Czy podasz mi swą rękę a e
A może będziesz się bał F G a
C a6 F
Za oknem wrzeszczą ludzie, szybę stłukł rzucony kamień
Czy wiesz jak czuję się gdy w objęciach trzymam śmierć
Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych
Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak

Dżem - Jesiony

Te same mury od rana G C G C
Te same stoły odrapane
Te same twarze, te same słowa
Od lat już bardzo dobrze znane
To samo miejsce już od lat
Ci sami ludzie obok Ciebie
Twój mały półprywatny świat
Czy tylko Twój, Ty nie wiesz
Nie wiesz nie, czy tylko Twój
Ty nie wiesz nie
Z nadzieją patrzysz na kufla dno
Zostało jeszcze trochę piany
Tam Afrodytę wypatrzyć chcesz
Lecz wzrok Twój już pijany
I znów wychodzisz z piany pijany C G
Z przybitą do ramion głową C G
Szukasz gdzieś wyjścia lecz e D C G
Wokół ściany zamknięte w krąg C C
Zamknięte w krąg G C

Dżem - List do M

Mamo piszę do Ciebie wiersz a G F d
Może ostatni, na pewno pierwszy a G F
Jest głęboka, ciemna noc a G F d
Siedzę w łóżku a obok śpi ona a G F
I tak spokojnie oddycha a (G F d)
Dobiega mnie jakaś muzyka
Nie, to tylko w mej głowie szum
Siedzę, tonę i tonę we łzach
Bo jest mi smutno bo jestem sam a G F
Dławi mnie strach F
Ref. Samotność to taka straszna trwoga d (F )
Ogarnia mnie, przenika mnie a (F )
Wiesz mamo wyobraziłem sobie, że d (G)
Że nie ma Boga, nie ma nie d G
Nie mam Boga, nie d G F d (lub
Spokojny jest tylko mój dom
Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma
Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie
Mamo bardzo Cię kocham,
Kocham Cię
Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie
A to ja skrzywdziłem Ciebie
Szkoda, że tak późno pojąłem to
Tak późno to zrozumiałem
Zrozumiałem to

Dżem - Mała aleja róż

Mam, mam już tego dość a C D G D
Po, co no po co mi to wszystko
Hotele, szpan, rywale a potem strach
Że runie, no runie to wszystko
I znowu zostanę sam
Nie wiem kogo słuchać, tylu doradców wokół siebie mam
Niektórzy mówią, że mnie kochają, lecz tak
Lecz tak naprawdę kochają szmal
Któregoś dnia rzucę to wszystko
I wyjdę rano niby po chleb
Wtedy na pewno poczuję się lepiej
Zostawię za sobą ten zafajdany świat
Napełnię olejem pustą głowę
I wrócę tam, na aleję pełną róż
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać C D
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło C D G D
Mam, mam już tego dość
Muszę w końcu wrócić tam, gdzie wszyscy byli
Zawsze kochali, czasem grzeszyli
Po prostu żyli tak z dnia na dzień
Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są
Czy jeszcze jest aleja pełna róż
Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są
Czy jeszcze jest aleja pełna róż

Dżem - Naiwne pytania

Kiedy byłem mały e
Zawsze chciałem dojść na koniec świata a e
Kiedy byłem mały e a
Pytałem, gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat
a e a
Kiedy byłem mały e a D
W życiu piękne są tylko chwile G e D D
W życiu piękne są tylko chwile G e D D
Tak, tak e
Kiedy byłem mały e
Pytałem co to życie, pytałem co to jest życie mamo
a e a
Widzisz życie to ja i Ty e a
Ten ptak to drzewo i kwiat a e
Odpowiadała mi
W życiu piękne są tylko chwile...
Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile
Dlatego czasem warto żyć
Dlatego czasem warto żyć
W życiu piękne są tylko chwile...
Kiedy, kiedyś byłem mały
Pytałem, gdzie i czy tak. Tak,
Kiedyś byłem taki mały, mały, mały

Dżem - Sen o Victorii

Dzisiaj miałem piękny sen C F
Naprawdę piękny sen C (F)
Wolności moja, śniłem że C (F)
Wziąłem z Tobą ślub d F C
Słońce nam błogosławiło
I księżyc też tam był
Wszystko gwiazdy nieba
Wszystkie gwiazdy
O Victorio, moja Victorio C a F
Dlaczego mam Cię tylko w snach C a F
Wolności moja Ty Victorio C a F
Opanuj w końcu cały świat d C G
Ot, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień
Gdy wolność wszystkich, wszystkich zbudzi
I powie: "idźcie tańczyć, to nie sen"

Dżem - Wehikuł czasu

Pamiętam dobrze ideał swój A E fis D
Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano, to dla mnie noc
Pracować nie chciałem, włóczyłem się
Za to do puszki zamykano mnie
Za to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grywałem za piwo i chleb
Na życiu bluesa tak mijał mi dzień
Tylko nocą do klubu pójść E fis D A
Jam session do rana, tak królował blues E fis D A
To już minęło, ten klimat, ten luz E fis /D A
Wspaniali ludzie nie powrócą D
Nie powrócą już D (A)
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat
Mój mały intymny muzyczny świat
Gdy tak wspominam ten miniony czas
Wiem jedno, że to nie poszło w las
Dużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuł czasu to byłby cud
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś

Dżem - Whisky

Mówią o mnie w mieście: co z niego za typ, G C G C G C G C
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd.
Brudny niedomytek w stajni ciągle śpi, D a
Czego szuka w naszym mieście. C G a
Idź do diabła - mówią ludzie C G a
Ludzie pełni cnót. D G C G C
Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być,
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić.
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być.
Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich,
Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich.
Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam,
Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam.
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż:
Bardzo ładny frak masz Billi,
Ale kiepski byłby z ciebie mąż, kiepski byłby mąż.
Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam,
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam.
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć,
Lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu,
To samotnym być, to samotnym być.

Dżem - Wokół mnie sami lunatycy

Sen to zło nie ma złudzeń d a
Sen ogarnął wszystkich ludzi g a
Czarno wokół, miasto śpi d a
Nikt nie może się obudzić g a
Kot na dachu, szczur w kanale d a
Księżyc kusi mundurki białe g a
Zielonego światła brak d a -
Lunatycy otaczają mnie F C B
Ooo Ooo ! B C
Bloki czarne cień rzucają
A z otwartych, ślepych okien jak łzy białe
Lunatycy uciekają
Lunatycy uciekają
Zakochani w sobie
Wokół same lustra otaczają ich
Nie widzą nic nie, nie słyszą nic
Nic nie czują

Edyta Bartosiewicz

Edyta Bartosiewicz - Skłamałam

SKŁAMAŁAM
Skłamałam, skłamałam A fis E D7
Z palca wyssałam A fis E D7
Skłamałam ot tak całkiem niewinnie E fis A D7
Byś chwilę był mój byś tylko był przy mnie E fis A D7
Nie dowiesz nie dowiesz nigdy się
Co prawdą co prawdą a co kłamstwem jest
Nie dowiesz nie dowiesz nigdy się
Co prawdą co prawdą a co kłamstwem jest
Bezczelnie znów kręcę
Skruszona nie jestem
O nie w ogóle nie czuję się winna
Nie byłabym sobą gdy byłabym inna
Nie byłabym sobą
Nie byłabym?
Nie dowiesz nie dowiesz nigdy się
Co prawdą co prawdą a co kłamstwem jest
Już sama w swych kłamstwach gubię się
Nie liczę się z nikim
Niczego nie wstydzę
Kłamstw kto kłamstw raz nauczony jest
Kłamstwem kłamstwem ma skażoną krew
Na kłamstwie swoje życie budować chce
Skłamałam skłamałam

Edyta Bartosiewicz - Zatańcz ze mną

a F C e
Zatańcz ze mną jeszcze raz
Otul twarzą moja twarz

Co z nami będzie? - za oknem świt

Tak nam dobrze mogło być

F a
Ref: Gdy Ciebie zabraknie

I ziemia rozstąpi się, w nicości trwam

Gdy kiedyś odejdziesz

F d
Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz tez
Zatańcz ze mną jeszcze raz

Chce chłonąc każdy oddech twój

Co z nami będzie ? - uwierz mi

Tak jak ja nie kochał nikt

Ref: x2

A D fis D
W salonie wśród ciepłych świec już nigdy nie zbudzisz mnie
Już nigdy nie powiesz mi jak bardzo kochałeś mnie

F
Kochałeś mnie, kochałeś mnie

a F C e
Czy słyszysz jak tam daleko muzyka gra

a F C e
Zatańcz ze mną jeszcze raz

Ref:

a F a
Zatańcz ze mną ostatni raz

F d a
Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też

Edyta Bartosiewicz -Jeny

ENNY
G B Es
Odkąd sięgam pamięcią zawsze było coś nie tak,

W niełasce, w ciągłym nieszczęściu los bił na oślep.

Szybko przestałam być dzieckiem, czy choć przez chwilę byłam nim ?

I naprawdę nic co ludzkie mi obce nie jest,

Zabawne jakie rzeczy potrafią czasem do głowy przyjść,

A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuje.

G D e7 Cadd2
Ref: Jenny, mam na imię Jenny,

h7 Cadd2 D Cadd2
Może to cos zmieni gdy już wiesz.

G D e7 Cadd2
Dziwnie rozpalona Jenny,

h7 Cadd2
Co w jej głowie siedzi,

Es D
Wiem tylko ja.
Już w szkole ciągle pytali czy ze mną wszystko w porządku jest,
Gdyby tylko wiedzieli, znali prawdę.
A ja wierzę, ze to co robię ma sens,

Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować.
Ref...

Elektryczne Gitary

Elektryczne gitary - Celina

Tę burzę włosów każdy zna e
Przy ustach dłoni chwiejny gest
Tak to Celina, Celina, Celina jest
Jak hejnał brzmi jej śmiech, gdy całe miast śpi a
Nie wytrzeźwiała od soboty e
Balet trwa już cztery dni
I w twiście wozi się H
W piorunach klipsów, na potłuczonym szkle e
La-la-la-la la-la-la-la
Zaśpiewał w barze ktoś
To czarny Ziutek pije gin, Celiny koleś, twardy gość
Już pije cztery dni, wychylił setną ćwierć
Powietrze zaraz wyszło z niego
I w kliniczną popadł śmierć
Liczko pobladło mu jak wosk
Ziutek pozbył się swych o Celinę trosk
Zapamiętajcie sobie radę
Którą dziś wam wszystkim dam
Możecie liczyć na przyjaciół, pomogą wam
Ziutkowi minął kac, kolesie w kocioł wzięli go
Szukaj Celiny, lamusie
Gdzie adapter, chata, szkło
Ziutek nie płakał, twardy jest
Godzinę z wściekłości wył jak pies

Elektryczne gitary - Cyrk

Tę burzę włosów każdy zna e
Przy ustach dłoni chwiejny gest
Tak to Celina, Celina, Celina jest
Jak hejnał brzmi jej śmiech, gdy całe miast śpi a
Nie wytrzeźwiała od soboty e
Balet trwa już cztery dni
Dziś od rana w całym mieście a
Ludzie podekscytowani G
Bo przyjechał chodzą wieści a
Cyrk wspaniały z Danii C G a
Chodźcie, bo pokaz słonia
Patrzcie - męski duecik
No i kobieta z brodą
Bawmy się jak dzieci

Elektryczne gitary - Człowiek z liściem

G F C F C x2 C E7
Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie a e
Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie G D
Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic FGCFCE
Siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
O liściu w swych rzadkich włosach nieprędko się dowie
Tylko się w okno gapi, tylko się w okno gapi i nic FGCFC
Uważaj to nie chmury, to Pałac Kultury dGCFC
Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew GFCE
I tak siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie
Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic
Wsiadł drugi podobny, nad człowiekiem się zlitował
Tamten się pogłaskał w główkę liścia sobie schował
Bo ja mówi, jestem z lasu, bo ja mówi, jestem z lasu i nic

Elektryczne gitary - Dzieci

Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły d a
Zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki
Chodnik zapluły, ludzi przepędziły
Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie
Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy
Hej, hej, la, la, la, la, hej, hej, hej, hej | x2
Tony papieru, tony analiz
Genialne myśli, tłumy na sali
Godziny modlitw, lata nauki
Przysięgi, plany, podpisy, druki
Wszyscy mamy...
Wzorce, przykłady, szlachetne zabiegi
Łańcuchy dłoni, zwarte szeregi
Warstwy tradycji, wieki kultury
Tydzień dobroci, ręce do góry
Wszyscy mamy...
Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły
Zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki
Chodnik zapluły, ludzi przepędziły
Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie...

Elektryczne gitary - Głowy

Już miałem wstać i podejść do klawiszy a D a D
Już się oparłem o poręcz fotela F C d E
Siedziałem dość długo i jadłem czereśnie a D a D
W moim pokoju równym jak cela F C d E
Już miałem stać i podejść do pianina F C F C
Gdy nagle widzę sześć główek Lenina F C E
Ref.: Głowy Lenina znad pianina a G F G
Znad pianina d E a E
Mrówki rozlazły się z kart partytury
Nie zostawiwszy na nich żadnej nuty
Nie mogłem już patrzeć na to robactwo
Zniecierpliwiony włożyłem buty
Już miałem wstać i podejść do pianina
Gdy nagle widzę sześć główek Lenina.
Ref.
Szuflady z bioder, trawa spod pachy
Sflaczały zegar suszy się na oknie
Jajko sadzone zwisa nad pustynią
Pianino cieknie, podłoga moknie
Już miałem wstać, bo trudno to wytrzymać
Gdy nagle widzę sześć główek Lenina

Elektryczne gitary - I co ja robię tu

I co ja robię tu, co ty tutaj robisz? C G
Dwanaście ciężkich szczerozłotych koron moją głowę zdobi. F C G
Jest tyle różnych dróg, co ty tutaj robisz?
Kolejny piękny marmurowy pomnik koło domu stoi.

Ref: Już każdy powiedział, to co wiedział, F G
Trzy razy wysłuchał dobrze mnie. F G
Wszyscy zgadzają się ze sobą, C G
A będzie nadal tak jak jest. F G
I co ja robię tu, co ty tutaj robisz?
Są takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy, po co tu się głowić,
Z daleka słychać szum, co ty tutaj robisz?
Dla wielkich oraz osłów, by się rzucić z mostu no i łowić.
Ref:
I co ja robię tu, co ty tutaj robisz?
Mieć te przestrzenie na jedno skinienie, wiele wynagrodzi,
Nie trzeba tęgich głów, co ty tutaj robisz?
Takie okazje, bale i lokale są bym się narodził.

Elektryczne gitary - Jestem z miasta

Ref.:
Jestem z miasta, to widać a G C G
Jestem z miasta, to słychać a G C G
Jestem z miasta, to widać, słychać i czuć
a G C E7 a e

W cieniu sufitów, w świetle przewodów a e a e
W objęciach biurek, w krokach obchodów a e a e
Rodzą się rzeczy jasne i ciemne G F
Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc a e
Ref.:
W rytmie zachodów, w słowach kamieni
W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni
Rodzi się spokój - mówią, po jednym roku
Leczą się myśli, mnie to nie bierze
Ref.:
W świetle przewodów, w cieniu sufitów a e
W wietrze oddechów, w błocie napisów C e
Rodzą się szajby małe i biedne G F
Karmię się nimi i karmić się będę a e

Elektryczne gitary - Jestem z miasta

Ref.:
Jestem z miasta, to widać a G C G
Jestem z miasta, to słychać a G C G
Jestem z miasta, to widać, słychać i czuć
a G C E7 a e

W cieniu sufitów, w świetle przewodów a e a e
W objęciach biurek, w krokach obchodów a e a e
Rodzą się rzeczy jasne i ciemne G F
Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc a e
Ref.:
W rytmie zachodów, w słowach kamieni
W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni
Rodzi się spokój - mówią, po jednym roku
Leczą się myśli, mnie to nie bierze
Ref.:
W świetle przewodów, w cieniu sufitów a e
W wietrze oddechów, w błocie napisów C e
Rodzą się szajby małe i biedne G F
Karmię się nimi i karmić się będę a e

Elektryczne gitary - Koniec

To już jest koniec, nie ma już nic G D e C
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic
Robaczek w swej dziurce jak docent za biurkiem G D
I pszczółka na kwiatkach jak kontrol w tramwajach e C
Tak dłubie i gmera, napisze, wymyśli
Obejdzie wokoło, zabrudzi, wyczyści
I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie
Jak noga w skarpecie sprzedawca w kantynie
Kamyczek na polu i strażnik na straży
Lodówka wciąż ziębi kuchenka wciąż parzy
A po co, a po co tak dłubie i dłubie
A za co, a za co tak myśli i skubie
I tak się przykłada i mówi z ekranu
I bredzi latami wieczorem i rano
To już jest koniec...

Elektryczne gitary - Nie pij Piotrek

To już jest koniec, nie ma już nic G D e C
Jesteśmy wolni, możemy iść
Nie pij Piotrek, nie pij w piątek G e
Piątek zły jest na początek a D
Co z sobotą pracującą
Będziesz chory na stojąco.
Nie pij Piotrek, nie pij w czwartek
Picie w czwartek nic nie warte
Coś się zdarzy przyjemnego
Nic nie zapamiętasz z tego.
Pij w niedzielę, pij w sobotę C a
Na ulicy pij pod płotem D
Zapal sobie w każde święta C a
Pal spokojnie, leż i stękaj D

Elektryczne gitary - Piosenka polityczna

To jest piosenka polityczna C e F G
To jest piosenka zakazana
Ona jest szczera, autentyczna
Jest antykapitalistyczna
Każdy śpiewa razem z nami a G C
Precz, precz z kapitalistami
Każdy śpiewa razem z nami
Precz, precz , precz
Kiedy poranne wstają zorze a
Lub kiedy dzień się kończy cały F
Człowiek rozumie ile może d d7
Czy duży jest czy jeszcze mały C F G

Elektryczne gitary - Ryba piła

Nad rozprutym chleba brzuchem C
Siedzą razem druhna z druhem e
Rybka czując flaszkę obok d
W blachę puszki wali głową F G7
Polędwica bokiem krwawi
Ciężko jej nim ktoś ją strawi
Już ją koty zjedzą prędzej
Albo jej wyrosną ręce
Ref.:
Rybka lubi pływać chociaż jest nieżywa C G a F C G
Rybka lubi pływać chociaż jest nieżywa C G a F Fis G

Elektryczne gitary - Serce jak pies

Patrzę na Ciebie stojąc tuż o krok A fis
Nie wiem kim jestem w fumie tylko mrok A fis
Powiem Ci naprawdę jak to jest A fis A
Moje serce jest jak pies fis E
Daj mu jeść A E
Daj mu jeść A E
Daj mu jeść natychmiast A E

Elektryczne gitary - Tatusia

Zabra zabra zabrali mi tatusia D A G D
I co ja teraz będę robić musiał D D7 G
Zabra zabra zabrali mi tatusia B D A D A
I co ja teraz będę robić musiał

La la la la...

Zabra zabra zabrali mi tatusia
Już wiem co teraz będę robić musiał

La la la la...
La la la...
La la la la...

Odda odda oddali mi tatusia
Zniknęła, zniknęła gdzieś mamusia

Elektryczne gitary - Włosy

Kiedy jesteś piękny i młody a C D E
Nie nie nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody a C D E
Tylko noś, noś, noś długie włosy jak my a C D E
a G Fis F
Bo najlepszy sposób na dziewczynę
Zrobić sobie z włosów pelerynę
A więc noś, noś, bracie długie włosy jak my
Już cię rodzina z domu wygania
Już cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie hippis z długimi włosami
Skręcił z Kruczej, idzie alejami
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie żołnierz z długimi włosami
WSW go goni alejami
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Bo najlepszy sposób na kobietę
Zrobić sobie z włosów bransoletę
A więc noś, noś, noś długie włosy jak my
Znów cię rodzina z domu wygania
Znowu cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie ojciec, niesie nowe szachy
Długie włosy wiszą mu spod pachy
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie ciotka, idzie całkiem bosa
Długie włosy wiszą jej u nosa
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Kiedy jesteś piękny i młody
Nie nie nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody
Tylko noś, noś, noś długie włosy jak my
I niech cię rodzina z domu wygania
Niech cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my

Emigranci

Emigranci - Na falochronie

Powiedz mi, kto dał im prawo walk C a
Gdy moje serce chce być żyć d
Dla ciebie cały czas F G F G
Powiedz mi dlaczego mam się bać
Na baczność stawiać sny
Zapiąć się w brązowy pas
Muszę już iść, na rozkaz stawić się
Na rozkaz spać i jeść
I odliczać każdy dzień
Czekaj, napiszę długi list
Że zawsze tylko ty
Że jeszcze tylko parę dni
Ref.: Jeszcze dzień wyjdę stąd a
Rzucę bagnet, rzucę broń G
Przeskoczę każdy mur a F G
Jeszcze dzień, wyjdę stąd a C

Emigranci - Nawet tu

Zawsze trzeba mieć nadzieję C
Nawet jeśli teraz nie ma nic a
Zawsze może coś się zdarzyć, trzeba żyć F
Trzeba żyć C
Trzeba zawsze w coś uwierzyć
Nawet jeśli właśnie umarł Bóg
Zawsze może coś się zmienić, nawet tu
Nawet tu
Aaa... Aaa... nawet tu B F C
Trzeba zawsze kogoś kochać
Bo inaczej nie ma po co żyć
Tylko wtedy jest inaczej, ufaj mi
Ufaj mi
Zawsze trzeba mieć odwagę
Nawet jeśli właśnie umarł Bóg
Tylko wtedy coś się zmieni, nawet tu
Nawet tu

Formacja Nieżywych Schabuff

Formacja Nieżywych Schabuff - Klub Wesołego Szampana

A gdybym miał cię zjeść a F
To co byś powiedziała a
A ugryźć gdybym chciał d B
Czy coś byś przeciw miała d
Chciałabym, chciała, chciała, chciała C F C E
A gdybym był krogulcem
To co byś powiedziała
I gdybym przyszedł z teczką
Do łóżka i twego ciała
A gdybym był młotkowym
W fabryce z młotkiem szalał
To co byś powiedziała
Czy coś byś przeciw miała
Drżałabym, drżała, drżała, drżała
A gdybym musiał odejść
Z teczką od twego ciała
Uciekać do robala
To co byś powiedziała

Golden Live

Golden Live - Oprócz błękitnego nieba

e e7 e6 e e7 e6

Kiedy jestem sam e D
Przyjaciele są daleko, daleko ode mnie, ode mnie H C D
Gdy mam wreszcie czas dla siebie H e
Kiedy sobie wspominam
Dawne, dobre czasy
Czuję się jakoś dziwnie, dzisiaj noc jest czarniejsza
Ref.: Oprócz błękitnego nieba C D e
Nic mi dzisiaj nie potrzeba C D e
Gdzie są wszystkie dziewczęta
Które kiedyś tak bardzo, tak bardzo, kochałem, kochałem
Kto z przyjaciół pamięta, ile razy dla nich przegrałem
W gardle zaschło mi
I butelka zupełnie, zupełnie, już pusta, już pusta
Nikt do drzwi już dzisiaj nie zastuka
Ref.: Oprócz....
Oprócz drogi szerokiej, oprócz góry wysokiej C D e
Oprócz kawałka chleba, oprócz błękitu nieba
Oprócz słońca złotego, oprócz wiatru mocnego

Habakuk

Habakuk - Dzień w Którym Przywitałem Życie

Chwyty :
e e a a
e e h h
Dzień w którym przywitałem życie,
Mama powitała płaczem,
A ja ze ściągniętymi brwiami
Pchałem się na świat.
Dzień w którym przywitałem życie,
Mama powitała płaczem,
A ja ze ściągniętymi brwiami
Pchałem się na świat.
Ja o tym gadam, co widzę.
Ja opowiadam o tym, co czuję.
O tym, że
Otoczenie mnie kształtuje.
Ja jestem wspaniały, ty jesteś wspaniały.
Na swoją miarę uszyty cały.
Ja jestem wspaniały, ty jesteś wspaniały.
Na swoją miarę uszyty cały.
Wszechświat gwiazdami mruga.
Życie to dar i twój sługa.
Wszechświat gwiazdami mruga.
Życie to dar i twój sługa.
Twoje wychowanie ma sens.
Twoje istnienie tutaj to nie kres.
Wierz mi albo nie,
Twoje zachowanie wywołuje dźwięk.
Wiem to, wiem.
Wiem to, wiem.
Ja wiem to, wiem.
Wiem to, wiem.
Ja dla melodii nie popełnię zbrodni.
Ja dla melodii nie popełnię zbrodni,
Liczy się tylko rytm.

Habakuk - Inity

Chwyty :
d d C C
I am you, you are me.
I am you, you are me.
d d a a
I love to dance when you make me dancin'.
I love to smile when you make me smilin'.
Sing when you make singin', love when you make me lovin'.
I love to play, I love to say,
I love to see, you and me, hey
Look at me.
Love is inity, love is inity, love is inity.
Ref:
Inity
Inity
Inity
Love is inity
Inity, communication,
Livity.
Inity, communication,
Livity.
Inity, communication,
Livity.
Inity, communication,
Livity.

Habakuk - Jedność

Chwyty :
g F g F
One normal situation of Rastafari,
Czyli uśmiech zamiast łez.
One normal situation of Rastafari,
Czyli uśmiech zamiast łez
Przecież korzenny taniec dla Boga
To żadna trwoga ani żaden stres.
Przecież korzenny taniec dla Boga
To żadna trwoga ani żaden stres.
Ref: Kaman tu rege fan....
Reggae bez konfliktów, dlatego
Mówi o miłości
Prawdzie, sprawiedliwości i radości.
W życiu codziennym, w życiu codziennym
Jedynym konfliktem jest
Odwieczne zmaganie się dobra i zła.
Jedynym konfliktem jest
Odwieczne zmaganie się dobra i zła.
Rozumiejąc to ludzie w drodze mówią:
ONE LOVE, ONE BLOOD
ONE DESTINY...
Jesteśmy Jednym pod słońcem.
Wzajemne przenikanie w wędrówce do nieba,
Dread bread i ziemia glina.
Wojna na słowa, wojna na słowa.
Gdy serce mówi TAK,
Umysł daje do odwrotu znak.
Gdzie serce mówi TAK,
Umysł daje do odwrotu znak.
A Ty uchwyć moment, jedną chwilę,
Przerwę świadomości,
Pełnię jedności.
Tak jak Rasta w Polsce,
Autentyczny oddech Rege,
Żywa inspiracja, prawdziwy Duch,
Korzenie, palenie ziół.
Sznurki do nieba, drabina do Boga,
Jedna droga, mówię jedna droga.
Sznurki do nieba, drabina do Boga,
Jedna droga, mówię jedna droga.

Habakuk - Muzyka Słowo Liczba Kolor

Chwyty :
e e e

h h h
Hej młody, ja wiem, że w życiu są przeszkody,
Lecz omijaj je, nie bój się, potraktuj z lotu ptaka
I wyrażaj ducha wyraźniej, wyrażaj ducha swego wyraźniej proszę,
Wyrażaj ducha wyraźniej, jak jak najprościej, przede wszystkim radośnie.
Uśmiech, ruch, ciepły wzrok, malowanie, taniec, gadka to następny krok,
Następny krok.
Roots to nie fetysz, Rastafari to nie pop pulpety,
Dla niektórych to kobiety, dla innych niestety muzyka słowo liczba kolor.
Ref:
Rastafari to nie kawał mięsa,
Rastafari to ziele, pamiętaj.
Rastafari to nie kawał mięsa,
Rastafari to ziele jest, pamiętaj

Habakuk - Rasta Trans

Chwyty :

d d C C
G G a a
Ref:
Rasta trans - rege dance
Positive news - rege luz
Rasta znaczy być wolnym, śmiać się, bawić,
Kochać, szanować i ufać. Wiedzieć
Skąd i dokąd, od czego i dlaczego
Poszukiwać, odkrywać, wędrować. A ja
Urodziłem się i żyję, by
Kreować, robić żywe.
Urodziłem się i żyję, by
Kreować, robić żywe.
Ref:
Rasta trans - rege dance
Positive news - rege luz
Rege to puls, serca riddim,
Naturalne uderzenie, subtelne wrażenie.
To chleb powszedni, dread nowa era,
Walizka życzeń bez ograniczeń, lekkie odurzenie.
Aktualność, potrzeba serca, narracja
I przede wszystkim pozytywna wibracja.
Aktualność, potrzeba serca, narracja
I przede wszystkim pozytywna wibracja.

Habakuk - Rozczochrany łeb

Chwyty :

GeCD
Ja i Ja - rozczochrany łeb,
Moja krew jak wino, moje ciało jest jak chleb.
Ja i Ja - rozczochrana banda,
Duchowa rewolucja, nie babilońska propaganda.
Ja i Ja - rozczochrany łeb,
Moja krew jak wino, moje ciało jest jak chleb.
Ja i Ja - rozczochrana banda,
Duchowa rewolucja, nie babilońska propaganda.
Księże proboszczu i panie policjancie,
Może zapalicie dzisiaj po blancie.
Polityk pali gandzie, policjant pali gandzie.
Boże dzieci powstańcie.
Panie polityku i panie generale,
Do waszej armii nie podłączam się wcale.
Niech żaden z was mego splifa nie tyka.
Nasz jest haj, wasza jest polityka.
Ref:
Nie, to nie koniec nasz.
Planeta obróci się jeszcze nie raz.
Nie, to nie koniec nasz.
Planeta obróci się jeszcze nie raz.
Nie, to nie koniec nasz.
Planeta obróci się jeszcze nie raz.
Nie, to nie koniec nasz.
Planeta obróci się jeszcze nie raz.

Nie będę śpiewał żałobnych pieśni.
Broda przynosi wam dobre wieści,
Opowieści rodem z nowego Syjonu.
To kolejny rym o upadku Babilonu.
Nie chcę śpiewać: to nie mój czas, to nie moja pora.
Ze świętego miasta moment wygnania potwora.
Na zawsze razem, żyjemy tu i teraz.
Nieraz wystarczy tylko jeden wyraz.

Hey

Hey - Chyba

Podaruj mi coś czego nie fis D h
Zdobędę sama A
A wtedy ja szepnę ci
Możesz mnie dotknąć
Może pozwolę byś ze mną budził się fis D
Może powiem ci jak lubię wino h A
Może pozwolę ci zapalić świeczkę
Gdy w pewną zimową noc zgaśnie światło

Hey - Cudownie

W samotni mej figi spadają z drzew A
Pęka na nich skóra czerwona,
Piję ich sok, słodki jak miąższ
Pora jest popołudniowa
Nie boję się, ochraniają mnie
Trzy oddane karły
Kochają mnie bo szyję im
Szyję im małe kubraczki
Jeśli znów podniesiesz głos odejdę tam B C A
Ty pogubisz kości żyjąc sam
Jeśli znów podniesiesz głos odetnę go
Jestem wróżką, wiele zaklęć znam

Hey - Eksperyment

Przeprowadźmy mały sprawdzian E A H
Wytrzymałości duszy na ból
Pozwól mi się przekonać
Jak wiele cierpienia potrafisz znieść
Lecz nawet w chwilach tak okrutnych cis
Pamiętaj że nic się nie zmienia H A
Że kiedy upokarzam Cię
Robię to by bardziej Cię kochać
Nie ufaj ludziom którzy ciągle
Głaskają Cię, ściągają czapki
Oni nie dadzą ci tego
Co mogę dać Ci tylko ja
Teraz pójdę z innym mężczyzną
Potem zapytam co wtedy czułeś
później wyznam publicznie
Że twoje uczucie nic dla mnie nie znaczy

Hey - Ja sowa

W dzień gdy najsilniejsza światła moc e D e D
Ma miłość się ukrywa bo jest sową
Nigdy się nie dowiesz jak wielki to ptak
Bo w twym sercu gniazdo wije, wije wróbel
W dzień gdy najsilniejsza światła moc
Są słowa których nigdy nie wypowiem
Wstyd jakiego nie znam w nocy, sznuruje mi usta
Obojętność jest królową zimną, nieczułą
Teraz gdy noc F E
Sowa ze snu budzi się
Odwaga lwem
Krzyczę w śpiące ucho twe
Nie będę jadła, kocham Cię G e
Nie będę piła, kocham Cię
O śnie zapomnę, kocham Cię
I gdy odejdę nie przestanę
>

Hey - List

Jedyny mój, to zaledwie kilka dni e H
A ja nie mieszczę łez, zagryzam wargi G A
Dotykam się, jak to zwykłeś robi Ty
Wyczuwam, wyczuwam Cię w zapachu ubrań
A niebo znów na głowę spada mi
I nadziei coraz mniej na słońce
Tak trudno jest zasypiać, budzić się
Gdy imię Twoje echem odbija się od ścian
A te dni ciszy które, które dzielą nas e H G A H e
Podpowiadają mi złe obrazy e H C H G
Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi
A jutro znowu pójdziemy nad rzekę
Jedyny mój, pora kończyć już
Pielęgnuj obraz mój w swym sercu
Jestem wodą do której raz włożywszy dłoń
Nigdy nie zdołasz zapomnieć G A C H

Hey - Misie

Oto mężczyzna, oto kobieta A A7
Nikt nie uwierzy że się kiedyś kochali
Dawno zabrakło rozkoszy zmysłowej
Dawno przestali ze sobą rozmawiać
W pokoju obok, z uchem przy ścianie
Siedzi ich syn i cichutko płacze
Wiele by dał, by usłyszeć choć słowo
Wiele by dał, by ktoś sobie przypomniał
Niekochanym dzieciom wciąż chłodno, laa F G C a
Niekochane dzieci tulą misie, laaa F G C a
Oto mężczyzna, oto kobieta
Siedzą przy stole do cna wyczerpani
Nie ma już świtała które by mogło
Ogrzać ich ciała od dawna ostygłe
Lecz jest na świecie coś co ich trzyma
Co nie pozwala wstać im od stołu
Ten sześcioletni wyrzut sumienia
Płaczący cicho w pokoju obok

Hey - Moja i twoja nadzieja

Spróbuj powiedzieć to a2 G d2
Nim uwierzysz że nie warto mówić kocham
Spróbuj uczynić gest
Nim uwierzysz że nic nie warto robić
Nic naprawdę, nic nie pomoże
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
Musisz odnaleźć nadzieję
I nieważne że nazwą ciebie głupcem
Musisz pozwolić by
Sny sprawiły byś pamiętał, że
Nic naprawdę nic...
Moja i Twoja nadzieja a G F G
Uczyni realnym krok w chmurach a G F G
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić dziś cuda
Nic naprawdę nic nie pomoże a G F G
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości a G F G

Hey - Teksański

Herbata stygnie, zapada mrok D G A
A pod piórem ciągle nic D G A
Obowiązek obowiązkiem jest
Piosenka musi posiadać tekst
Gdyby chociaż mucha zjawiła się
Mogłabym ją zabić, a później to opisać
W moich słowach słoma czai się G A D
Nie znaczą nic G A D
Jeśli szukasz sensu, prawdy nich
Zawiedziesz się
A może zmienić zasady gry
Chcesz usłyszeć słowa
To sam jest sobie wymyśl
Nabij diabła, chmurę śmierci weź
Pomoże ci
Wnet twe myśli w słowa zmienią się
Wyśpiewasz je sam

Ira

Ira - Ikar

Ikar
Chciałem zamknąć świat w swych dłoniach a2
Wiedzieć więcej niż dziś wiem F9 D2
Lęk przed każdym dniem pokonać
Nie połykać snów na sen
Żebym poczuć mógł jak się czuje Bóg G E7
Głodny tłum modlił się bym spadł a F
Każdy z nich chciał ściągnąć mnie w dół C G
Skrzydła me porozrywał wiatr
Moje serce pękło na pół
Patrzeć poprzez mrok i widzieć
Dostać więcej niż dziś mam
Cały w sobie krzyk wykrzyczeć
Z losem wygrać w to, w co gram
Żebym poczuć mógł........
Ref: .............................

Ira - Wiara

wstęp: G C D |x4
Powiedz mi co czujesz kiedy widzisz krew G C G
Czy zamykasz oczy by nie wiedzieć zła G C G
Świat bez kar świat bez wad - to sen F C G
I jak ptak nieba blask - piękny sen F C G
C D
Nie wiem czym jest miłość lecz wiem czym jest lęk
Ktoś obiecał równość pytam gdzie on jest
Gdzie jest cel gdzie jest sens gdzie jest brzeg
I jak wiatr burzy szlak gdzie jest kres
B2 C2 G C D G C D
Mówisz o miłości i sprawiasz mi ból
Ja śnię o wolności i bardzo chcę żyć
Podaj mi podaj mi - swoją dłoń
Mimo wad mimo zła - wielki krzyk B2 C2 G
Nasze dzieci płaczą C G
Szczęście drogie jest
Bo kto im pomoże
Tylko ty serca dar - mały gest F C G
Życia fakt duszy znak - wybierz sam B2 C2 G
Chcę znów wierzyć w miłość G D C D
Mieć siłę by wstrzymać łzy
Mieć prawo do walki
Znowu dotknąć gwiazd zatrzymać czas a D a D C D

Ira - Mój dom

Mogłem być teraz w USA E G A
W pocie czoła zbijać gruby szmal
Bawić starsza panie i mieć kredyt w
Ale nie, nie, nie, nie uciekniesz
Lubię nosić buty z wielkim czubem
Moje długi włosy to jest coś co lubię
Lubię pić piwo i palić skręty
Ale nie, nie ucieknę stąd E G A H
Ref.:
Mój dom to te szare ulice E G A
Mój dom to kolejka po pracę
Mój dom to ci smutni ludzie
Mój dom to ty i ja
Ref.:
Mój dom to te szare ulice
Mój dom to kolejka po darmowy szmal
Mój dom to ci smutni ludzie
Mój dom to ty i ja

Ira - Nadzieja

Może masz w głowie myśli bardziej szalone niż ja D C2 G5 C2
Może masz skrzydła których by Tobie pozazdrościł ptak
Może masz serce całe ze szlachetnego szkła
Może masz kogoś a może właśnie kogoś Ci brak
Nie płacz, nie płacz, o nie C D C D
Może masz oczy w których nie gościł dotąd strach
Może masz w sobie niechęć do wojny i brudnych spraw
Może mas litość a może uczyć już w Tobie brak
Może masz wszystko, lecz nie masz togo co mam ja
Ref.: Nie ma nikt, takiej nadziei jak ja D C2 G5 C2
Nie ma nikt, takiej wiary w ludzi i cały ten świat
Nie ma nikt, tylu zmarnowanych lat
Nie ma nikt, bo któż to wszystko mieć by chciał
D C2 G5
Tylko ja G F C G
Tylko ja G F C G

Ira - Nie zatrzymam się

Jeden ogień, cicha burza w moim sercu w mojej duszy C a B G
Ciemne oczy patrzą na mnie, gonią w locie moje sny C a G
Koło fortuny już nie dla mnie toczy się C a B G
A jednak wiem, że dostanę się na szczyt C a B G
Czuję się jak ruchomy cel w ulicznej bójce F G a D
Składam ręce w pięść nie poddaję się F G C G
Żadne słoty i submyśli, żadnych niepotrzebnych modlitw
Mocno wierzę w swoją siłę, zachodzące we mnie zmiany
Jedna odpowiedź, czy znaczenie każdej chwili
Teraz już wiem, że jest tylko jedno wyjście
Czuję się jak...
Nie zatrzymam się, nie zatrzymam się, jak już złapię wiatr B F C
Niech uniesie mnie jak najbliżej gwiazd G B
Nie zatrzymam się, zdobędę szczyt F C

Ira - Ona jest ze snu

Ona jest ze snu
D A G
Ona jest ze snu, a ubrana w codzienność }
Dla mnie zrzuca ją kiedy robi się ciemno }x2
A h G A
By nasze życie miało wreszcie jakiś smak
Wracam chętnie do chwili i pamiętam pierwszy raz
A h A h
Pierwsze spotkanie jak podróż w nieznane
A h G A
Siedzieliśmy wpatrzeni tak jak dzieci, które jeszcze nic nie wiedzą
By w środku nocy tańczyć razem w świetle gwiazd
Zamykam oczy, tańczy cisza wokół nas
Bo całkiem inna jest jej niewinność
Każdy jej taniec jest wyłącznie dla mnie zawsze już zostanie

Ira - Pare chwil

Pare chwil
Pięć po dwunastej więc pora już wstać G F C
Dzień mocno chwycić nim on złapie mnie G F C
Otwieram oczy i biorę się w garść a G F C
Nie ma czym przejmować się d E
Bo jest paru ludzi a F
Bo jest parę w życiu dobrych chwil C G
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć C G
Choć raz, tylko raz, tu na ten świat C G
Bóg nam pozwala przyjść d
Zawsze lepsze coś niż nic E
Z bagażem pełnym snów F C
Po wszystko i po nic F C
Wyruszam dziś do nikąd znów F a
Lecz zawsze warto iść F G

Ira - Stoisz obok mnie

Stoisz obok mnie
fis A
Mam niewiele takich miejsc
D H
do których wracać chcę
Tak niewielu ludzi znam
których chcę znać
fis A
Stoisz obok mnie
D A
a ja milczę ani drgnę
Stoisz obok mnie
moment a jakby minął wiek
fis A D H
Już milczę
fis D
Już nigdy nie zaufam ci
A E
kobieto nie stać mnie na ból
Ten tunel jakby nie miał wyjść
jak uciec stąd, jak uciec stąd

Ira - Wyznanie

wstęp: D B G C |x2
Na pozór wszystko gra D B
Ja cały czas uśmiecham się G C
A słowa bez znaczenia są D B
Bo o czymś innym myślę wciąż G C
Czy wiesz jak ciężko powiedzieć wprost G A Fis G
To o czym myślę i to co widzę każdego dnia
G A H A G A
Ref.: Może przyjdzie taki dzień D D7+
Gdy przestanę się już bać h G
Może kiedyś będę mógł D D7+
Wyrzucić z siebie wszystko h G A
Czy widzisz to co ja
I mówić głośno o tym chcesz
Powiedz, czy odpowiedź znasz
Jak długo można słuchać kłamstw
Czy wiesz jak ciężko powiedzieć wprost
To o czym myślę i to co widzę każdego dnia
Ref.: Może przyjdzie taki..........
Oryginalny utwór grany na instrumentach strojonych o pół tonu niżej.

K.A.S.A

K.A.S.A - Piękniejsza

Ty jesteś piękniejsza
Podobasz mi się bardziej niż kiedyś
Chce z tobą być na zawsze
Każdy to chyba przeżył, chociaż raz G
Gdy po latach odbywa się szkolny zjazd h
Jadę wiec w rodzinne miejsca, e
nasza szkoła była przecież najlepsza C
Z mojej klasy był prawie cały skład
w dobrej formie po mimo upływu lat
Ktoś fryzjerką ktoś biznesmenem jest
oraz ty jak mogłem pominąć cię
Byłaś w szkole całej najpiękniejsza
Do dziś mam wszystkie twoje zdjęcia
Na zajęciach wzrok wpatrzony w ciebie miałem
Chociaż byłem największym chuliganem
W miedzy czasie ja zostałem gwiazdą RnB
Chociaż w klasie nie postawiłby na to nikt
W starej szkole rozdaje autografy
Patrzę na ciebie a ty
Ty jesteś dziś piękniejsza
Spójrz tylko na te zdjęcia
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat
Szybko nadróbmy ten stracony czas
Ty jesteś dziś piękniejsza G
Spójrz tylko na te zdjęcia h
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat e
Szybko nadróbmy ten stracony czas C
Mówią mi ze przez lata byłaś z nim
Lecz na pewno nie był to piękny film
Czułaś, że przez palce czas ucieka
Czy już wiesz ze to na mnie właśnie czekasz
Widać tak musiało właśnie być
Wyjechałem by dowiedzieć się ze to ty
Jesteś tą, której mogę dziś zaufać
Musisz mnie wysłuchać, gdy
Ty jesteś dziś piękniejsza
spójrz tylko na te zdjęcia
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat
Szybko nadróbmy ten stracony czas

Ty jesteś dziś piękniejsza
spójrz tylko na te zdjęcia
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat
Szybko nadróbmy ten stracony czas
Ty jesteś dziś piękniejsza
spójrz tylko na te zdjęcia
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat
Szybko nadróbmy ten stracony czas
Ty jesteś dziś piękniejsza
spójrz tylko na te zdjęcia
Wpatrzony jestem w ciebie od tylu lat
Szybko nadróbmy ten stracony czas

Kasia Kowalska

Kasia Kowalska - Jak rzecz

Poprzez palce moich rąk, widzę że a D
Wszystko się wymyka i traci sens
Poprzez palce moich rąk płyną dni
Nie wiem nawet ile już a
W słodkim winie topię łzy F G
Gaszę wolno słoność ich a D
A może to mój błąd a D
Że żyję wśród pustych ścian a
Oto co mi daje świat F G
Tak żyć nie zechciałby nikt C
Ref.:
Bo nie mam nic czego ty nie możesz mieć C G a E
Nie mam nic, bo nie pragnę więcej niż mi dawać chcesz C G F C
Nie mam nic, więc dlatego rzucasz mnie C G a E
Ciskasz mnie w kąt ooo F
Jak starą rzecz, gdy przestaje cieszyć G
Cię a D
A może to twój błąd
Odchodzisz, zimno mi tak
Oto co mi dałeś ty
Tak żyć nie zechciałby nikt

Kasia Kowalska - Oto ja

Oto ja, słyszę każdy szept C a G e C a G e
Usłyszę też to, czym chcesz zranić mnie
Znam wiele kłamstw, bawią one oczy me
Lecz pozwalam widzieć mnie, taką jaką chcę
Oto ja, czasem słowa ranią mnie
Choć zamiast serca mam, dawno już głaz
I jeśli istnieje coś F G
Warte tego by zmienić się e F
Zrobię to C a G E
Znam wiele prawd, ciągle nowych uczę się
Nie żądam więcej, niż mogę mieć
Na szczęście istnieje ktoś
I dlatego poświęcę się
Pozwolę mu odkryć to F G
A czego ty nigdy nie chciałeś mieć e F G C e F
Odkryję moje drugie ja C e F
Nie, nie, nie chcę być C e F
Czymś co byś kiedyś stracić chciał C e F
Oto ja C a G e

Kult

Kult - Archia

Mój dom murem podzielony d |
Podzielony murem schody a |
Po lewej stronie łazienka E |
Po prawej stronie kuchenka a A7 |x2
Moje ciało murem podzielone |
Dziesięć palców na lewą stronę |
Drugie dziesięć na prawą stronę |
Głowy równa część na każdą stronę | x2
Moja ulica murem podzielona |
Świeci neonami prawa strona |
Lewa strona cała wygaszona |
Zza zasłony obserwuję obie strony | x3

Kult - Baranek

Ach ci ludzie, to brudne świnie A
Co napletli o mojej dziewczynie d
Jakieś bzdury o jej nałogach A
To po prostu litość i trwoga d
Tak to bywa, gdy ktoś zazdrości D
Kiedy brak mu własnej miłości g
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło A d
Na mój sposób widzieć ją A d
Ref.:
Na głowie kwietny ma wianek A d
W ręku zielony badylek A d
A przed nią bieży baranek g d
A nad nią lata motylek A d
Krzywdę robią mojej panience
Opluć chcą ją podli zboczeńcy
Utopić chcą ją w morzu zawiści
Paranoicy, podli sadyści
Utaplani w podłej rozpuście
A na gębach fałszywy uśmiech
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam
Ja ją przecież lepiej znam

Kult - Lewe lewe loff

Chce ci powiedzieć jak bardzo cię cenie a C
Chce ci powiedzieć jak bardzo cię podziwiam G
Chce ci powiedzieć uważaj na te drogi
Ale nie mam odwagi
Jest czwarta w nocy piszę przez chwilę
I to co mi się we łbie ułożyło
Chciałbym chociaż za oknem wiatr dmucha
Zanucić ci prosto do ucha
Ref.: Lewe lewe lewe loff loff loff a G
Lewe lewe lewe... G

Lady Punk

Lady Punk - Fabryka małp

Ktoś łapie mnie i zaciska palce G D h C D
Na gardle tak, że aż tracę dech
Zabijam go po morderczej walce
Budzę się i gdzie już jestem wiem
Ref.: Fabryka małp, fabryka psów G D e |
Rezerwat dzikich stworzeń C D
Zajadłych tak, że nawet Bóg |
I bój im nie pomoże | x2
Miliony głów, łap w pazury zbrojnych
Gotowych do walk o byle co
Dokoła wre stan totalnej wojny
Zabijać się to jedyny sport
Ref.
Gdzie spojrzę dookoła dżungla G e
Gdzie spojrzę dookoła dżungla
Dżungla, dżungla D | x2
Otwieram drzwi i znów dzień jak co dzień
Donośmy huk stu i więcej dział
Coś dzieje się wciąż na Bliskim Wchodzie
Za progiem znów mój normalny świat

Lady Punk - Kryzysowa narzeczona

Mogłaś moją być kryzysową narzeczoną a F G
Razem ze mną pić to co nam tu nawarzono a F G
Mogłaś moją być przy zgłuszonym odbiorniku a F G
Aż po blady świt słuchać nowin i uderzać w gaz
a F G a
Nie jeden raz, nie jeden raz, nie jeden raz C a C
Mogłaś być już na dnie, a nie byłaś d B C
Nigdy nie dowiesz się, co straciłaś d B C
Mogłaś moją być kryzysową narzeczoną
Pomalutku żyć, tak jak nam tu naznaczono
Mogłaś moją być jakoś ze mną przebiedować
Zamiast życzyć mi na pocztówce nie wiadomo skąd
Wesołych świąt, wesołych świąt, wesołych świąt
Mogłaś być ...
Mogłaś być już na dnie, a nie byłaś
Nigdy, nigdy nie dowiesz się
Mogłaś moją być a F G
Zamiast życzyć mi a F G
Wesołych świąt, wesołych świąt, wesołych świąt C a C

Lady Punk - Marchewkowe pole

Marchewkowe D
Pole rośnie wokół mnie A2 F G5
W marchewkowym
Polu jak warzywo tkwię
Głową na dół
Zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać
Głowę obok w ziemię włóż
Wszystko się może zdarzyć D A G F |x2
Marchewkowe
O ogrodzie miewam sny
W marchewkowym
Stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie
Dołem głowa górą nać
Kto mi powie
Co się jeszcze może stać
Wszystko się może zdarzyć...

Lady Punk - Tacy sami

Samotna i zła, jakbyś z planety była zimnej d
Tak długo to trwa, że nikt nigdy nie znał ciebie innej
Daleka jak sen, wciąż nie dostrzegasz spraw i ludzi
A gdzieś czeka ten, który kiedyś wreszcie cię obudzi B C
Tak dobrze cię znam, chyba nawet lepiej niż ty siebie
Jestem taki sam, wciąż widzę setki plam na niebie
Jak klatka ze szkła, nic nie pozwala nam się słyszeć
Tacy sami, a ściana między nami d B F C
Tacy sami d B F C
I nie mów mi nic, że czasem takie życie się opłaca
Sama dobrze wiesz, że codzień tracisz coś, co już nie wraca
Samotność to pies, co kąsa raz bez uprzedzenia
Tacy sami, a ściana między nami
Tacy sami

Lady Punk - Tańcz głupia, tańcz

U "Maxima" w Gdyni znów cię widział ktoś, a F G a F G
Sypał zielonymi mahoniowy gość.
Boney M zagrało, kelner zgiął się w pół,
Potem odjechało złote BMW.

Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw, C G a F
Wprost na spotkanie ognia leć. C G a
Tańcz głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw, C G a F
To wszystko co dziś możesz mieć. C G a

Sama tego chciałaś, pewnie coś był wart
Zapłacony ciałem kolorowy slajd.

Tańcz głupia, tańcz...

Czasem tak dla hecy, lubię patrzeć jak
Coraz bliżej świecy ruda krąży ćma.

Tańcz głupia, tańcz...

Lady Punk - To jest tylko rock'n roll

Co ty masz w sobie d F
Co w sobie masz C G
Moja muzyka
Która mnie dobrze znasz
Moja muzyka
Co o mnie wszyskto wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz
Królowie gitar
Firmament zgasłych gwiazd
Wielki show business
I mnóstwo małych kłamst
Listy przebojów
I paru mądrych w tle
Tłum redaktorów
Mruczących słodko, że:
Ref.: To jest tylko rock'n roll B C
Najprostrzy rytm
Coś w dur i mol
I więcej nic
I więcej, więcej nic C d

Lady Punk - Zamki na piasku

Jesteś idolem, wielbi cię tłum h G A fis G
Gdzie się pojawisz słychać, zdumionych głosów szum
W porannej prasie widzisz codziennie swoją twarz
Z możnymi tego świata o wielkie stawki grasz
Zamki na piasku, gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano, to życie twe
Idziesz ulicą, uśmiechasz się
Skonstruowałeś bombę, skondensowaną śmierć
Znasz datę i godzinę, gdy świat się zacznie bać
Policja wszystkich krajów rysopis twój chce znać
Zamki na ...
Taśma kręci się, ty stoisz przy niej
Jesteś pionkiem w grze, kółkiem w machinie
Żyjesz w zamkach, pośród chmur, na ich wieżach
Nie chcąc wiedzieć, ani czuć, dokąd zmierzasz

Lady Punk - Zawsze tam gdzie ty

Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr C a G
By zabrał mnie z powrotem, tam gdzie masz swój świat
Poskładam wszystkie szepty, w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny
Ref.: Już teraz wiem, że dni są tylko po to F G
By do ciebie wracać każdą nocą złotą C a
Nie znam słów co mają jakiś większy sens F G
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem C a
Być tam, zawsze tam gdzie ty F G
Nie pytaj mnie o jutro, to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką, w niezbadany czas
Poskładam nasze szepty, w jeden ciepły krzyk
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy
Ref.
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie C a
Być tam, zawsze tam gdzie ty F G
Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie
Być tam, zawsze tam gdzie ty
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam gdzie ty
Ech... C
Zawsze tam gdzie ty, Ech... G C

Lombard

Lombard - Przeżyj to sam

Na życie patrzysz bez emocji C E a
Na przekór czasom i ludziom wbrew d G G7
Gdziekolwiek jesteś, w dzień czy w nocy C E a
Oczyma widza oglądasz grę d G G7
Ktoś inny zmienia świat za ciebie
Nadstawia głowę, podnosi krzyk
A ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic
Przeżyj to sam, przeżyj to sam C E a d G
Nie zamieniaj serca w twardy głaz C E a
Póki jeszcze serce masz d G G7
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum
I jeden szczegół wzrok twój przykuł
Ogromne morze ludzkich głów
A spiker cedził ostre słowa
Od których nagła wzbierała złość
I począł w tobie gniew kiełkować
Aż pomyślałeś milczenia dość

Łzy

Chwyty na gitarę do piosenek polskiego zespołu Łzy.

Łzy - Agnieszka

Agnieszka

Bylo cieple lato F

Choc czasem padalo C

Duzo wina sie pilo d

I malo sie spalo B

Tak zaczela sie C

Wakacyjna przygoda d

On byl jeszcze mlody B

I ona byla mloda

Zakochani przy swietle

Ksiezyca nocami

Chodzili dlugimi

Lesnymi sciezkami

Tak mijaly tygodnie

Lecz rozstania nadszedl czas

Zawsze mówil jedno zdanie:

"Moje sliczne ty kochanie!"

Ostatniego dnia tych

Pamietnych wakacji

Kochali sie namietnie

W meskiej ubikacji

I przysiegli przed Bogiem

Milosc wzajemna

Ze za rok sie spotkaja

I na zawsze ze soba juz beda!

Tesknil za nia i pisal

Do niej listy milosne

W samotnosci przezyl

Jesien, zime, wiosne

Nie wytrzymal do wakacji

Postanowil ja odwiedzic

Bo nie dostal juz dawno

Od niej zadnej odpowiedzi

Gdy przyjechal do jej domu

Po dosc dlugiej podrózy

Cieszyl sie, ze ja zobaczy

W koncu tyle dla niej znaczyl

Lecz gdy ona go ujrzala

Szybko sie schowala

Drzwi mu matka otworzyla

No i tak mu powiedziala

Ref.

Agnieszka juz dawno tutaj nie mieszka! F d C /x4

Rozczarowal sie, bo takie

Sa zawody milosne

Cierpial cala jesien

Zime no i wiosne

A gdy przeszlo mu zupelnie

Pojechal na wakacje

W tamto miejsce by zobaczyc

Te pamietna ubikacje

Tak sie stalo, ze przypadkiem

Ona tez tam byla

Ucieszyla sie ogromnie

Gdy go tylko zobaczyla

Zapytala sie czy w sercu jego

Jest jeszcze Agnieszka

Odpowiedzial jednym zdaniem

"Moje sliczne ty kochanie!"

Łzy - Narcyz

Narcyz
Wzrotka:
To ja C G
Narcyz się nazywam a F
Przepraszam i dziękuje C G
Ja tych słów nie używam a F
Jestem piękny i uroczy C G
Popatrzcie w moje oczy a F
Jestem przecież najpiękniejszy C G
A na pewno najskromniejszy a F
Ref.
Niech dziś mój pocałunek C
Na ustach innej gości G
Byś mogła się przekonać a
Jak ona ci zazdrości F
Niech moje słodkie ręce C
Dziś pieszczą innej ciało G
Byś mogła się przekonać a
Jak krzyczy mało mało F

Łzy - Niebieska sukienka

To byla wczesna jesien, a moze byla pózna d a B C
Jesiennych, deszczowych dni i tak przeciez nikt nie rozróznia
Zamykam oczy i spuszczam glowe d B C
Gdy widze ciebie przypadkiem
Gdy jestem w miejscach gdzie bylismy razem
Przystaje i placze ukradkiem B
Tak widzialam ja jesiennym wieczorem pod twym parasolem w niebieskiej sukience d C B C d a B
Nie trzeba mi wiecej C d
Tak widzialam ja na Twoich kolanach siedziala do rana i w twoich ramionach tak slodko wtulona
Ref.
d B C
I cóz mi pozostalo z twoich wielkich malych slów
Jesiennych obietnic, ze nie znikniesz nigdy z moich snów
I ciagle próbuje zapomniec o wszystkim
Gdy pale twe fotografie
Gdy jestem w miejscach gdzie bylismy razem
Przystaje i placze ukradkiem
Jak widzialam cie i chcialam bez slowa cie znów pocalowac
Lecz w twoje ramiona wtulila sie ona
Tak widzialam was i zrozumialam, ze milosc przegrala
Zostaly wspomnienia
Nie bede nic zmieniac

Łzy - Opowiem wam moją historię

a e
Kiedyś znałam na wszystko odpowiedź
F d a
Myślałam, że świat należy do mnie
e
Pamiętam twoje wszystkie pytania
F d a
Słowa tak pięknie układały się w zdania
e F
Nie zapomnę jak mówiłaś
d a
"Kochaj" Całym sercem wszystkich ludzi
e F
Bo lepiej mieć w sercu ranę
C G
Niż kamień zamiast serca

a e F C G
ref. Zanim powrócę tam skąd przybywam
a e F C G
Opowiem wam moją historię
a e F C G
Zanim ziemia przykryje ostatni skrawek
a e F
Drewna, opowiem wam, opowiem wam
C G
Moją smutna historię

Łzy - Przebój

Przebój
Wzrotka :
Dzis opowiem o muzyce, jak najlatwiej stac sie slawnym A cis
Jak najprosciej wydac plyte, trzeba tylko byc zabawnym fis D
Jest potrzebny równiez przebój, proste slowa, cztery dzwieki
Aby wszyscy mogli nucic kiedys refren tej piosenki
Refren:

Bejbi aj low ju, bejbi aj mys ju A cis fis D A cis fis D
Bejbi aj nidz ju aj lona kis ju! A D A

Maanam

Maanam - Bez Ciebie umieram

Wiem że czekasz, że stoisz E fis E
Boisz się że nie przyjdę, że to był tylko żart E fis H
Nie, nie żartuję, bardzo tęsknię i czuję H A
Że bez Ciebie umieram, powietrza mi brak E fis H
Nieuchwytny, ulotny jak cień
Przez blask i oczu mgnienie
Idę, nie idę, idę biegnę
Kochany, biegnę do Ciebie
Biegnę, a serce mi drży fis E
Drży jak schwytany ptak fis E
Mówisz kocham, kocham Cię H |
Kochaj, kochaj, kochaj mnie A
La la la la la la la E fis H

Maanam - Cykady na Cykladach

Jest bardzo, bardzo, bardzo cicho G e
Słońce rozpala nagie ciała D
Morze i niebo ostro lśni a
Dobrze mi, ach jak dobrze mi e
Jem słodkie, słodkie winogrona
Ty śpisz w moich, w moich ramionach
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi
Cykady na Cykladach G C D |x2
W nocy gwiazdy spadają
A dyskoteka gra G C a D
Przez bardzo, bardzo krótką chwilę
Dokoła widzę rój motyli
Stopy mam takie gorące
Gorące w ustach słońce
Jam słodkie, słodkie winogrona
Ty śpisz w moich, w moich ramionach
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

Maanam - Skrzydło

Mam tylko jedno skrzydło h A
To prawie tak jak anioł fis E h A fis
A ty masz skrzydło drugie
Rośnie u Twoich ramion
Gdy staniesz przy mnie blisko
I mocno mnie przytulisz
Bez trudu popłyniemy
Prosto w wysokie chmury
Ref.: Szczęśliwe chwile to motyle h A fis E |
Miłość wieczna tęsknota |x2
Zatrzymamy się w locie
Nad szczytem i urwiskiem
I będziemy nad Ziemią
Nieziemskim zjawiskiem
To będzie nasza pierwsza
Komunia bez końca
Przytul mnie tylko mocna
Lecimy do słońca

Michał Bajor

Michał Bajor - Nie chcę więcej

Ze strzępów radości powszednich los swój tkasz d g
z tęsknoty, otuchy, nadziei, układasz swój świat A7 d
w swym mieście, z domami bez pięter d
grasz z czartem o niebo w tym piekle, g
które Bóg, wyprawił nam. d A7

Odpłynąć stąd chciałem na zawsze, w siną dal d g
gdzie życie jaśniejsze, bogatsze A7
ktoś chciałby mi dać, d
Znikałem sto razy bez wieści d
by wracać do srebrnej poezji g
ciepła rąk i spojrzeń twych d A7

Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy d g
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień A7 d A7
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie, d g
które bije, coraz prędzej, goręcej. A7
W zgryzocie pasma zbyt chudych dni A7
twe fortissimo serdeczne brzmi A7
głośniej wciąż, mocniej wciąż. A7

Myslovitz

Myslovitz - Chciałbym umrzeć z miłości

Chciałbym umrzeć z miłości
Świat wypadł mi z moich rąk e C G Dsus4
Jakoś tak nie jest mi nawet żal e C G Dsus4
Czy ty wiesz jak chciałbyś żyć, bo ja też e C G Dsus4
Chyba tak chciałem przez cały czas, lecz e C G Dsus4
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść a C G Dsus4
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem a C G
Chciałbym umrzeć przy tobie Dsus4
Wieje wiatr, pachnie wiosną i wiem e C G
Że ty łatwo tak zgodziłaś na to się i D e C G Dsus4
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść a C G Dsus4
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem a C G
Chciałbym umrzeć przy tobie Dsus4
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić a C G Dsus4
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem a C G
Chciałbym umrzeć z miłości Dsus4
Nie na krześle, nie we śnie e C
Nie w spokoju i nie w dzień C G
Nie chcę łatwo, nie za sto lat G Dsus4
Chciałbym umrzeć z miłości Dsus4
Nie bez bólu i nie w domu e C
Nie chcę szybko i nie chcę młodo C G
Nie szczęśliwie i wśród bliskich G Dsus4
Chciałbym umrzeć z miłości Dsus4

Myslovitz - Dla ciebie

Dla ciebie
Dla Ciebie mógłbym zrobić wszystko G e
Co zechcesz powiedz tylko e C
Bo naprawdę na dużo mnie stać. a G
Dla ciebie mógłbym wszystko zmienić,
Mógłbym nawet uwierzyć,
Bo naprawd na dużo mnie stać.
Dla ciebie zrywam polne kwiaty
szukam tych najrzadszych
Naprawdę na dużo mnie stać
Najchętnie zamknąłbym cię w klatce
Bo kocham na Ciebie patrzeć
Naprawdę na dużo mnie stać
Ref. To wszystko czego chcę D C D
To wszystko czego mi brak C D
To wszystko czego ja C em
Nigdy nie będę miał e am
Otwórz oczy zobacz sam F7+ C G
Przed nami mgła. G Dm a
Dla Ciebie mógłbym zrobić wszystko
Co zechcesz powiedz tylko
Naprawdę na dużo mnie stać
Przez Ciebie wpadłem w głęboką depresję
Już teraz nie wiem kim jestem
Bo naprawdę na dużo mnie stać.

Myslovitz - Peggy Brown

Ref.: O Peggy Brown, o Peggy Brown a G
Kto ciebie ukochać będzie umiał C F
Jedyne o czym wciąż myślę a G
To ciemnowłosa dziewczyna C F
Choć nie chcę dać czego proszę
W oddali od siebie mnie trzyma
Choć nie chce moich przysiąg
Nie słyszy nawet swej dumy, o nie
Ref.:
Jej włos jest dla mnie muzyką
Pulsuje jak ciche echo
Jej twarde białe piersi
Mleczniejsze są niż jej mleko
Jej suknia z miękkiej tafty
Dziś skromnie opuszczona
Ref.:
Nocami w samotności
Rozpustny sen wiedziałem
Żeśmy w jednym łóżku
Spojeni ciało z ciałem
Ale tym snem najśmielszym
Twej dumy nie urażę, o nie

Myslovitz - Scenariusz dla moich sąsiadów

Scenariusz Dla Moich Sąsiadów
A kiedy powrócisz już, ja będę czekał ACisGF
Ulicą pójdę wzdłuż, kupię gazetę ACisGF
Zabiorę z sobą psa, usiądę na ławce ACisGF
Skończę scenariusz by gotowy był wieczorem ACisGF
Ref: Wieczorem przed mym domem ACisGF
Wystawię ekran i wyświetlę film
Coś o mnie i o Tobie
Będę leczył chore sąsiadów sny...
Z nieba przyleciał mój wielki przyjaciel
Kiedy lądował ja jadłem kanapkę
Wyśnił, że chyba jest chorym człowiekiem
Usiądź wygodnie i nie martw się, bo wieczorem

Myslovitz - Sprzedawcy Marzeń

Sprzedawcy Marzeń
h D h G
Jaki piekny jest ten swiat, tylko czarne, biale
h D fis
To jest proste, widze - wiem
Juz tu siedze jakis czas, lubie duzo wiedziec
I nie wzrusza mnie juz nic
Ty widzisz we mnie cos, nie ma idealu
A milosc slepa jest
I chyba nie wiesz, ze telewizja klamie
Nie wszystko mozesz miec
G e A fis
Nie moge zrobic nic, sterowany jestem wciaz
Nie musisz starac sie, przeciez jestes tez jak ja
Powiedziec cos bym chcial, mam pustke w glowie
Zgubilem znowu sie
I nie chce mi sie nic, jestem juz zmeczony
To nie byl dobry dzien
Nie moge zrobic nic, sterowany jestem wciaz
Nie musisz starac sie, przeciez jestes tez jak ja

O.N.A

O.N.A - Kiedy powiem sobie dość

Kiedy powiem sobie dość, h7AD
A ja wiem, że to już niedługo e7h7Asus4
Kiedy odejść zechcę stąd,
Wtedy wiem, że oczy nie mrugną, nie...
Odejdę cicho, bo tak chcę
I ja wiem, że będę wtedy sama
Nikt nawet nie obejrzy się,
Ja wiem, że będzie wtedy cicho
I tylko w twoje oczy spojrzę, e7Dsus2CDsus2
Tę jedną prawdę będę chciała znać e7Dsus2CDsus2
Nim sama zgasnę, sama zniknę, CD7CH7
Usłyszę w końcu to co chcę CDE
Czy warto było szaleć tak, Asus4e7h7
Przez całe życie D
Czy warto było spalać się, jak ja Asus4e7h7A
Czy warto było kochać tak, aż do bólu
Czy mogę odejść sobie już...
Nie chcę żałować żadnych chwil, chociaż wiem, że nie było kolorowo
Nie chcę zostawić żadnych łez, chociaż wiem, że czasem bolało
Uśmiechnę się do swoich myśli, scałuję z ciebie cały blask o tak
Powoli zamknę w sobie przyszłość, pytając siebie raz po raz o nie
Czy warto było...

Oddział Zamknięty

Oddział Zamknięty - Andzia

Przyszła do mnie nie wiem skąd G C D
Zawróciła w głowie tak dokładnie
Teraz rozumiem to jest to
Jedna z nią noc i już przepadłem
Ref.: Andzia, o Andzia G C D
Patrzę wokoło i jest mi źle
Coraz więcej widzę i jeszcze więcej
Muszę więc szybko z nią spotkać się
Z Andzią życie będzie łatwiejsze

Perfect

Perfect - Autobiografia

Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o mnie świat a C
W mej piwnicy był nasz klub G
Kumpel radio zniósł, usłyszałem "Blue Sued Shoes"
I nie mogłem w nocy spać
Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar
Znów się można było śmiać
W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wkradł
I ja też chciałem grać
Ojciec, Bóg wie gdzie, Martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł
Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks
Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary jeans
A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć
Było nas trzech, w każdym z nas inna krew F G
Ale jeden przyświecał nam cel C a
Za kilka lat mieć u stóp cały świat d B
Wszystkiego w bród F
Alpagi łyk i dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duch
Ktoś dostał w nos, to popłakał się w głos
Coś działo się
Poróżniła nas, za jej Poly Raksy twarz
Każdy by się zabić dał
W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być
Ja jej, że egzamin mam
Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas
Znów jak pies byłem sam
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt
W wyrku na wznak przechlapałem swój czas
Najlepszy czas
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic
Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust
Kochają mnie
W hotelu fan mówi, na taśmie mam
To jak w gardłach im rodzi się śpiew
Otwieram drzwi i nie mówię już nic
Do czterech ścian

Perfect - Chcemy być sobą"

Chciałbym być sobą D
Chciałbym być sobą wreszcie fis G A
Chciałbym być sobą D
Chciałbym być sobą jeszcze fis G A
Jak codzień rano bułkę maślaną D fis
Popijam kawą nad gazety plamą G A
Nikt mi nie powie, wiem co mam robić
Szklankę o ścianę rzucam, chcę wychodzić
Na klatce stoi cieć, co się boi
Nawet odkłonić, miotłę ściska w dłoni
Ortalion szary chwyta, za bary
I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos.

Perfect - Nie płacz Ewka

Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak na twe babskie łzy
C a G
Po ulicy miłość hula wiatr wśród rozbitych szyb
Patrz poeci śliczni prawdy sens roztrwonili w grach
W półlitrówkach pustych SOS wysyłają w świat
Żegnam was, już wiem d F
Nie załatwię wszystkich pilnych spraw C G a
Idę sam, właśnie tam d F
Gdzie czekają mnie C
Tam przyjaciół kilku mam od lat
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram
Jeszcze raz żegnam was
Nie spotkamy się
Proza życia to przyjaźni kat, pęka cienka nić
Telewizor, meble, mały fiat, oto marzeń szczyt
Hej prorocy moi z gniewnych lat obrastacie w tłuszcz
Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust

Perfect - Niewiele ci mogę dać

Sto gorących słów, gdy na dworze mróz C a C
W niewyspaną noc jeden koc d F C F
Solo moich ust, gitarowy blues C a C
Kilka dróg na skrót, parę słów d F C F G
Ref.: Nie mogę ci wiele dać F
Nie mogę ci wiele dać d G
Bo sam niewiele mam C A A7
Nie mogę dać wiele ci F
Nie mogę dać wiele ci d G
Przykro mi C F C
Osiem znanych nut, McCartneya but
Kilka niezłych płyt, jeden kicz
Siedem chudych lat, talię zgranych kart
Południowy głód, kurz i bród
Ref.:
Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk
Niespełniony sen, itp.
Podzielony świat, myśli warte krat
Zaleczony lęk, weź co chcesz.

Piersi

Piersi - Leżę

Leżę, leżę, uwaliłem się jak zwierzę czystą wódką C G
Leżę, leżę, rzygam jajkiem w majonezie i kiełbasą G C

Atak było cudownie przed chwilą F C
Piękne panie, grzane wino G F C
Piękne panie, a środku ja F C
Wtedy nagle wyskoczył mi paw G C
A mówili mi przyjaciele
Nie mieszaj ogórków z dżemem
Musztardy z kisielem i śliwek z likierem
Żołądek to nie San Francisco

Piersi - Maryna

Maryna A
Chcę ciebie i już D A
Dziewczyno A
Tak ostra jak nóż D A
To ty i już D
Reszta to popelina A
Ja wiem że ty D
Pokochasz mnie Maryna E
Maryna
Chcę ciebie jak nikt
Bez ciebie
Nie warto jest żyć
Mówiłaś Gienkowi
Że chciałabyś mieć syna
Pokochaj mnie
A dam ci to Maryna
Tylko ciebie E A
Chcę mieć na zawsze D A
I tylko z tobą
Na drugą stronę chcę przejść
Ja dam ci wszystko
Co będziesz chciała
Nie wiem co dalej
Lecz to nie ważne jest
Maryna
Upiłem się dziś
Przez ciebie
Widziałem cię z kimś
To była chyba
Dziesiąta godzina
Dlaczego ty jeszcze
Nie śpisz Maryna
Maryna
Odpowiedz mi
Dlaczego
Ty poszłaś z nim
Ty przecież wiesz
Że ja to nie maszyna
Więc szanuj me serce
Proszę cię Maryna

Solo moich ust, gitarowy blues C a C
Kilka dróg na skrót, parę słów d F C F G
Ref.: Nie mogę ci wiele dać F
Nie mogę ci wiele dać d G
Bo sam niewiele mam C A A7
Nie mogę dać wiele ci F
Nie mogę dać wiele ci d G
Przykro mi C F C
Osiem znanych nut, McCartneya but
Kilka niezłych płyt, jeden kicz
Siedem chudych lat, talię zgranych kart
Południowy głód, kurz i bród
Ref.:
Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk
Niespełniony sen, itp.
Podzielony świat, myśli warte krat
Zaleczony lęk, weź co chcesz.
warte krat
Zaleczony lęk, weź co chcesz.

Piersi - Nie samym chlebem człowiek żyje

Kiedy miałem lat czterdzieści osiem C
Wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł G C
Synu powiem ci ostatnią wolę
Musisz z ojczyzny mej żonę mieć
Posłuchałem go, słuchałem go F C
Posłuchałem go, posłuchałem go G C
Posłuchałem go, słuchałem go
Posłuchałem go, posłuchałem go
Mam hacjendę w słonecznym Teksasie
Matka Boska pilnuje much drzwi
Święty obraz z ojczyzny wziął dziadek
A na głowie mej sombrero lśni
Ona miała na imię Mariola
Poznałem ją nad Bałtyku brzegiem
Włosy miała spuszczone do kolan
I tak stała wpatrzona w dal
Pokochałem ją, kochałem ją
Pokochałem ją, pokochałem ją
Pokochałem ją, kochałem ją
Pokochałem ją, pokochałem ją
I tak stała samotnie nad brzegiem
Ja nie śmiałem, bałem się dojść
Pozostało m i tylko wspomnienie
Znów przyjadę tu za rok
Kochałem ją, kochałem ją
Pokochałem ją, kochałem ją
Kochałem ją, kochałem ją
Pokochałem ją, kochałem ją

Pod Budą

Pod Budą - Bardzo smutna piosenka retro

Lato było jakieś szare C G7
I słowikom brakło tchu C G7
Smutnych wierszy parę E7 a
Ktoś napisał znów D G
Smutnych wierszy nigdy dosyć
I zranionych ciężko serc
Nieprzespanych nocy
Które trawi lęk
Ref. Kap, kap, płyną łzy C G7
W łez kałużach ja i ty C G7
Wypłakane oczy i przekwitłe bzy C A7 d G7 C G
Płacze z nami deszcz C G7
I fontanna szlocha też C G7
Trochę zadziwiona skąd ma tyle łez C A7 d G7 C
Nad dachami muza leci
Muza, czyli weny znak
Czemu, wam poeci
Miodu w sercach brak.
Muza ma sukienkę krótką
Muza skrzydła ma u rąk
Lecz wam ciągle smutno
A mnie boli ząb

Pod Budą - Ulica

Lato było jakieś szare C G7
I słowikom brakło tchu C G7
Smutnych wierszy parę E7 a
Ktoś napisał znów D G
Smutnych wierszy nigdy dosyć
I zranionych ciężko serc

Prowadź mnie ulico, prowadź mnie za rękę C F G
Wszystko mnie zachwyca w tym kamiennym pięknie
F G C
Bramy co na oścież, kwiaty w każdym oknie C F G
I ten mój samotny i ten mój samotny marsz F E a
Pomiędzy domami prowadź mnie ulico F G C
Trakcie wydeptany ludzi nawałnicą F G C
Radość iść aleją, gwiazdy ci się śmieją E a d G C
I dla ciebie wieje wiatr i dla ciebie wieje E a d G
Ref.
W samym sercu miasta czytam to na twojej twarzy
F G C
W samym sercu miasta coś się wam wydarzy F G C
Prowadź mnie ulico, prowadź mnie za rękę
Wszystko mnie zachwyca w twym kamiennym pięknie
Bramy co na oścież, kwiaty w każdym oknie,
I ten nasz ulotny i ten nasz ulotny marsz.
Prowadź mnie ulico, bo na ciebie czekam
Czy się nie okaże, żeś ulico ślepa
Że mnie okłamałaś, że mój cel zabrałaś

Stare Dobre Małżeństwo

Stare Dobre Małżeństwo - Czarny blues o czwartej nad ranem

Czwarta nad ranem A E
Może sen przyjdzie cis fis
Może mnie odwiedzisz D A E A
Czemu cię nie ma na odległość ręki? A E
Czemu mówimy do siebie listami? fis cis
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata D A
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy D E
Czemu się budzę o czwartej nad ranem A E
I włosy twoje próbuję ugłaskać fis cis
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów D A
Jest tylko blada nocna lampka D E
Łysa śpiewaczka fis
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, by nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz

Stare Dobre Małżeństwo - Jak

Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem.D A G D
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem. e G D
Jak wyciągnięte tam powyżej gwiaździste ramiona wasze,
A tu są nasze, a tu są nasze.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak lizać rany celnie zadane,
Jak lepić serce w proch potrzaskane.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Pudowy kamień, pudowy kamień,
Ja na nim stanę, on na mnie stanie,
On na mnie stanie, spod niego wstanę.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak złota kula nad wodami,
Jak świt pod spuchniętymi powiekami.
Jak zorze miłe, śliczne polany,
Jak słońca pierś,
Jak garb swój nieść,
Jak do was siostry mgławicowe
Ten zawodzący śpiew.
Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz,
Cudne manowce, cudne manowce, cudne, cudne manowce

Stare Dobre Małżeństwo - Z nim będziesz szczęśliwsza

Zrozum to, co powiem, e H7
Spróbuj to zrozumieć dobrze, G D
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe C G
albo noworoczne jeszcze lepsze może a H7
O północy, gdy składane C G
Drżącym głosem, niekłamane. H7
Ref.: Z nim będziesz szczęśliwsza, C G
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim. a H7
Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch C G
Ze mną można tylko a
Pójść na wrzosowisko D7
I zapomnieć wszystko. e
Jaka epoka, jaki wiek, C G a
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień G a C G
I jaka godzina a
Kończy się, C
A jaka zaczyna. e

Nie myśl, że nie kocham,
Lub, że tylko trochę.
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -
Tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może.
I dlatego właśnie żegnaj,
Zrozum dobrze żegnaj,
Ref.
Ze mną można tylko a
W dali zniknąć cicho. C e

T.Love

T.Love - Autobusy i tramwaje

Takie zwykłe masz ciało, takie szare cis A E H
Takie nudne są dni, bo takie same
Gdy o świcie do pracy swojej wstajesz
Takie zwykłe masz ciało, bo takie szare
Autobusy i tramwaje
Takie złe i zmęczone ludzkie twarze
Alkoholem skropione bez wyrazu
Toczą życie o świcie po trotuarze
Takie złe i zmęczone ludzkie twarze
Taksówkarze i cinkciarze
Takie zwykłe masz ciało, takie szare
Takie nudne są dni, bo takie same
Gdy o świcie do pracy swojej wstajesz
Takie zwykłe masz ciało, bo takie szare

T.Love - Bóg

Daleko tak daleko, daleko tak d a B
Daleko tak daleko, daleko tak g C
Daleko tak daleko, daleko tak
Daleko tak daleko, daleko tak
Jesteś tak daleko ode mnie
Czasami jednak blisko tak
Mogę porozmawiać z tobą czasem
Czasem znajdujesz dla mnie czas
Chciałbym coś powiedzieć o tobie
Tak często czuję twoją siłę
Nic się nie dzieje przypadkowo
Chociaż tak często w to wątpiłem
Ref.:
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym F C g
Tak bardzo chciałbym B
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym F C g B
Daleko tak daleko, daleko tak
Daleko tak daleko, daleko tak
Daleko tak daleko, daleko tak
Daleko tak daleko, daleko tak
Jesteś tak daleko ode mnie
Czasami jednak blisko tak
Wyszedłem z domu, nie było nikogo
Zgubiłem sens, upadłem na twarz
Nocą ulice są złe
Samotność gnębi mocno tak
Poczułem wtedy, że jesteś
Czasem znajdujesz dla mnie czas

T.Love - Dzikość serca

Coraz bliżej końca wieku, chory świat dogorywa D h
Wszystko runie już niedługo ale jeszcze trochę czasu
Tak brakuje nam miłości, tej szalonej, tej okrutnej
Moje serce pełne bólu, moja dusza industrialna
Jestem chory, dziki wariat D A h
Tak jak świat gnam do przodu fis G
Nie zatrzymuj mnie, kochanie nie A
Coś prowadzi mnie za rękę D A h
Może Pan, może szatan fis G
Sam już nie wiem co to jest A
Dzisiaj niebo takie smutne ponad nami, ponad nami
Przytulamy się do siebie, całujemy tak samotni
Tak się trudno porozumieć, udajemy, gra się toczy
Zapalamy papierosa, ponad nami smutne niebo
Dzień zasypia, mrok się budzi płynę gdzieś autostradą
Mijam światła samochodów, tak donikąd, sensu brak
Przecież życie takie krótkie, tak tragicznie bezcelowe
Jestem jeźdźcem, synem słońca, zidiociałym czarownikiem

T.Love - I love you

Olewam rząd, mandaty drogowe G D
Dilerów, maklerów, warty honorowe C
I jeszcze wąsacza olewam a zdrowie
Prymasa w lampasach, komuchy nie lubię
Tylko na Tobie naprawdę mi zależy
Tylko Ciebie naprawdę potrzebuję
I kiedy kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma
W powietrzu czuję, czegoś mi brakuje
G D C |x2
Ludzie mówią, że jestem pijakiem
Chodnikowym równym chłopakiem
Ludzie mówią, że nie trzymam tonacji
Nie ćwiczę gam nowej demokracji
Ale ja mam w sobie mordercę,
Wojownika, chcę zjeść Twoje serce
Chcę mieć w Tobie przyjaciela
Poczuć coś, poczuć coś, coś Ci dać
Ref.: Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć G C D
I love you, I love you, I love you, I love you C
Oh yeah! Nie jestem mądry
I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem dobry
I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Chcę ci powiedzieć
I love you, I love you, I love you,
Pozytywnego coś, pozytywnego
Tak bardzo chciałbym dać dziś Tobie
Pozytywnego coś pozytywnego
To nie jest łatwe, to nie jest modne
Ale ja nie lubię latać nisko
Uwierz mi, uwierz mi chcę być blisko
Telepatycznie, telefonicznie
Wiem o czym myślisz, wiem czego chcesz
Olewam złączonych w organizacjach
Szprycerów olewam na kolejowych stacjach
I tych co robią po uszy w biznesie
W skorpionach białych olewam kolesi
Tylko na Tobie naprawdę mi zależy
Tylko Ciebie naprawdę potrzebuję
I kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma
W powietrzu czuję coś, czegoś mi brakuje
Ref.: Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć...
W moim Śmietniku obgryzałem wszystkie kości
Bo ja chciałbym żyć w mieście miłości
W moim śmietniku pogryzłem kilku gości
Bo ja chciałbym żyć w mieście miłości
Ref.: Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć...

T.Love - IV Liceum

Dzień dobry maleńka, jak ci na imię G D C D
Zgubiłaś się w tym tłumie G D C
Wyciągam do ciebie moją dłoń
Odpowiedź na wszystko się znajdzie
Labirynt wśród tylu korytarzy
Oszukałby Tezeusza
Lecz my możemy to zrobić gdzie indziej
Nie łamiąc zasad savoir-vivre
IV liceum ogólnokształcące
Wszystko możesz tu znaleść
IV liceum ogólnokształcące
Granatowy sen... |x2
Wiec chodź maleńka, znam twoje imię
Mińmy tabuny pędzacych w biegu
Czy widzisz playboyów jedzących kredę
Czy widzisz dziewice czekające na sygnał
Czy czujesz historię pachnącą prochem
Tej starej armaty bum bum
Czy czujesz historię pachnącą prochem
Tej starej armaty

T.Love - King

Mówiono o nim King, w mieście Świętej Wieży e
Pamiętam z podstawówki, jak całował się z papieżem G
Przejeżdżał też, sekretarz, gdy przecinano wstęgę e
King poszedł na wagary, pomarzyć o czymś innym G
Był zawsze trochę z boku, na bakier trochę był e a e
W szkole nikt nie wiedział, czym King naprawdę żył
a e H7
To było trochę później, już miał przyjaciółkę Ewę
Mieszkali więc bez ślubu i klepali słodką biedę
Dawali czasem czadu bo lubili lekkie draki
Znajomych było wielu, wieczory i poranki
Uważaj na sąsiadów swych, bo lubią dawać cynk
Ty wiesz kto rządzi w mieście tu - biskup z komisarzem - king
Tak mówił mu przyjaciel, długi chudy Lolo
Gdy wyszli na ulicę zapali splifa z colą
Mam dosyć tego miasta, czerwono- czarnej mafii
Czy mnie rozumiesz Lolo? Czy wiersz co mnie trapi?
Tymczasem blada Ewa wytłumaczyć pragnie wszystko
Bo komisarz wszedł przez okno spod łóżka wyszedł biskup
Co masz w kieszeni King, komisarz spytał w drzwiach
Wy palicie wciąż to świństwo mieliśmy wiele skarg
A biskup łypie z boku, to na Kinga to na Ewę
Wy żyjecie tu bezbożnie, myślicie, że nic nie wiem,
Za posiadanie zielska ty dostaniesz parę latek
Za nielegalny związek z nią - następnych parę kratek
Dziś King siedzi w celi i wspomina dobre dni
Napisał do papieża bardzo długi list
Świąteczną wysłał kartkę do samego prezydenta
Lecz nikt o nim dziś nie mówi, nikt o nim mnie pamięta
Był zawsze trochę z boku, na bakier trochę był
W szkole nikt nie wiedział, czym King naprawdę żył

T.Love - Stany

Normalnie stary, w każdym klubie C D C G
Na każdym rogu ulicy G C D
Wszyscy na koksie, ostra dilerka
Na luzie zawodnicy
Normalnie stary, takie towary
Robią ci bambo na skwerku
Mówisz jej bejbe, mówisz jej dźizas
Kupujesz drinka, wyrywasz
Ref.: Stany, Sany, fajowa jazda G C G
Zjednoczonych łopot flag G C G D
Ameryka, gwiaździsty sztandar G C G
Czujesz klimat, na pewno tak G C G D
Normalnie, stary, godzina roboty
Kupujesz wiosło i piecyk
Po prostu w Stanach jest inaczej
Możesz sen na to pozwolić
Normalnie stary, żarcie jest tanie
Najlepszy keczup na świecie
Państwo ci buli co miesiąc kasę
Na twoją życiową szansę
Ref.: Stany, Stany...
Normalnie, w Stanach nie ma przebacz
Profesjonalna sprawa
Każdy ma gana, jest zawodowo
Po prostu super zabawa
Normalnie stary, jest demokracja
Możesz być anarchistą
Masz w dupie rząd i polityków
Po prostu możesz wszystko

T.Love - Warszawa

Za oknem zimowo zaczyna się dzień C
Zaczynam kolejny dzień życia d B
Wyglądam przez okno, na oczach mam sen
A Grochów się budzi z przepicia
Wypity alkohol uderza w tętnice
Autobus tapla się w śniegu
Przez szybę oglądam betonu stolicę
Już jestem na drugim jej brzegu
Ref.:
Gdy patrzę w twe oczy zmęczone jak moje F C d B
To kocham to miasto zmęczone jak ja
Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje
Gdzie wiosna spaliną oddycha F C B
Krakowskie Przedmieście zalane jest słońcem D
Wirujesz jak obłok, wynurzasz się z bramy e C
A ja jestem głodny, tak bardzo głodny
Kochanie, nakarmisz mnie snami
Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz
Rozkwita na drzewach na krzewach
ściekami z rzeki kompletnie pijany
Chcę krzyczeć, chcę ryczeć, chcę śpiewać
Ref.: G D e C
Jesienią zawsze zaczyna się szkoła
A w knajpach zaczyna się picie
Jest tłoczno i duszno, olewa nas kelner
I tak skończymy o świcie
Jesienią zawsze myślę o latach
Tak starych jak te kamienice
Jesienią wychodzę z tobą na spacer
Przez pełne kasztanów ulice

T.Love - Wychowanie

Dziękuję mamie i tacie za opiekę e D C H7
Za ciepło rodzinne i kłótnie przy kolacji
Dziękuję szkole za pierwsze kontakty
Za dzikie wakacje i nerwy w ubikacji
Ojczyznę kochać trzeba i szanować D G A
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Ojczyznę kochać i nie pluć na godło
Cześć, gdzie uciekasz, skryj się pod mój parasol
Tak strasznie leje i mokro wszędzie
Ty dziwnie oburzona odpowiadasz: nie trzeba
Odchodzisz w swoją stronę, bo tak cię wychowali
Wydaje mi się, że jesteś gdzieś daleko
Tak się tylko wydaje, bo właściwie ciebie nie ma
Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali

Tilt

Tilt - Jeszcze będzie przepięknie

Widziałem domy o milionach okien d a
A w każdym oknie czaił się ból
Widziałem twarze, miliony twarzy
Miliony masek do milionów ról
Czarny tłum kłębił się i wyciągał ręce E A D E
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
i wciąż nie starczało i wciąż było brak
Ciągle bolał, że ciągle jest tak E A D C E
Strach nie pozwalał głośno o tym ,mówić,
Stach nie pozwalał kochać się i śmiać
Stach nakazywał opuścić w dół oczy
Stach nakazywał cały czas się bać
Mieszkańcu miast i przyjeżdżający
Tacy zmęczeni i tacy cierpiący
przeklinający swój codzienny los
Słyszałem także taki głos
Jeszcze będzie przepięknie d C
Jeszcze będzie normalnie d
Jeszcze będzie przepięknie, aaa C E

Tilt - Nie wierzę politykom

Nie wierzę politykom nie A G |
Nie wierzę politykom D |x2
To oni oni wytyczyli granice
To oni zbudowali mur
To oni podzielili nas
To oni patrzą na nas z góry
To oni mają swoje sprawy
O których my nic nie wiemy
To oni wywołują wojny
Na których to my giniemy
Nie wierzę politykom...
Ha ha ha Ciągle jeszcze mamy parę metrów do dna
Ha ha ha Ciągle spadamy to jeszcze nie jest to
We własnym domy trudno być prorokiem
Ale mówię to co wiedzę ze swych okien
I nie chcę was straszyć zobaczycie sami
Że najciekawsze dopiero przed nami

Urszula

Urszula - Anioł wie

Anioł Wie
Znowu myślę tylko o nim A cis D
Mało śpię i niewiele jem A cis D
Myśli plączą się w mojej głowie A cis D
Gdzieś daleko poza mną D cis h
Umarł dzień... E
Gwiazdy patrzą coraz senniej
W mym pokoju żegluje zmierzch
A wierzyłam będzie jeszcze piękniej
Że gdy tylko zechcę mogę przestać kochać cię
Ale teraz wiem...

Ty kochasz ją nie mnie... A fis
I nie wiesz jak to rani mnie A fis
W sercu chowam żal wiedząc, że D E
Kochasz ją, nie mnie... E A

Wiatr kołysze mnie lekko i spokojnie
Jak w cichym słodkim śnie
Jeśli ty jesteś moim aniołem
Proszę, usiądź obok mnie wygodnie
Przyznaj się
Czy wiedziałeś, że...

On kocha ją nie mnie...
Czy nie wiesz jak to rani mnie?
W sercu czuję ból
W oczach łzy
Powiedz teraz mi...

Czy kochasz ją nie mnie?...
Czy wiesz co ze mną dzieje się?..
Nie ukrywam jak, jest mi źle...
Kochasz ją nie mnie...

Urszula - Konik na biegunach

Konik na biegunach
a
Za rok może dwa schodami na strych
E
Odejdą z ołowiu żołnierze
Przeminie jak wiatr uśmiechów twych świat
a
Kolory marzeniom odbierze
Za rok może dwa schodami na strych
d
Za misiem kudłatym poczłapią
a
Beztroskie te dni I zobaczysz
E E7
Że jednak wspaniały był on...
Refren:
A E
Konik - z drzewa koń na biegunach
Zwykła zabawka mała huśtawka
A (a)
A rozkołysze rozbawi
a E
Konik - z drzewa koń na biegunach
Przyjaciel wiosny uśmiech radosny
a
Każdy powinien go mieć

Urszula - Na sen

Na sen
Na sen nigdy juz nie wezme nic a C G D a
Ja to wiem, odejsc latwiej jest niz zyc
I na morzu naszych wspólnych lat F G a
Licze wyspy pelne smutnych dat
Aksamitne rafy, gdy bylismy tak szczesliwi F G C a
Widze nasze drzewa, które wygial czas F G E
Ja znam nasza milosc pelna burz
Czasem tnie, w obie strony tak jak nóz
I gleboko rani ciebie, mnie
Razem ciezko zyc, osobno - zle
Chyba zawsze juz tak bedziemy pogmatwani
Wspólny adres, nasze dzieci, sny
Wiec pomóz mi odnalezc tamte dni
Pomóz mi odnalezc nasze najpiekniejsze dni F G C a
Zaczaruj moje serce F G
Zostaw mnie bez tchu raz jeszcze C E
Pomóz mi kochac, wyryj w moim sercu siebie F G C a
Zrób to, przeciez wiesz, to nie boli, nie F E

Varius Manx

Varius Manx - Piosenka księżycowa

Śpisz piękny tak a G
Po kątach cisza gra F G
Szkoda słów resztę dopowie księżyc F e
Śpisz staram się a G
Oddychać szeptem pościel jeszcze pachnie F G
Ogniem naszych ciał F e a
Ref.:
Kiedyś znajdę dla nas dom d e d
Z wielkim oknem na świat G d
Znowu zaczniesz ufać mi e d
Nie pozwolę ci się bać G d
Kiedyś wszystkie czarne dni e d
Obrócimy w doby żart G d
Znowu będziesz ufał mi e d G
Teraz śpij a G
Wiem dobrze wiem
Potrafię ranić tak jak nikt
Przykro mi nie wiem co robić gdy płaczesz
Już nie śmiejesz się jak kiedyś
Wszystko jest inaczej
Kolejny raz proszę cię o ostatnią szansę

Varius Manx - Pocałuj noc

Przez palce zwykłych dni G D e7
Oglądasz świat w pośpiechu gubiąc sny C e D
Twój śmiech zawstydza cię G D e7
Więc wolisz nie śmiać się niż chwilę śmiesznym być
C e D
Ref.: Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce G D C h D
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej
Nie bój się bać, gdy chcesz to płacz, idź szukać wiatru w polu G D e h D
całuj noc w najwyższą z gwiazd, zapomnij się i G D C h D
tańcz G D e7 C e D
Zakładasz szary płaszcz, G D e7
Łatwo wtapiasz się w upiornie trzeźwy świt C e D
Obmyślasz każdy gest G D e7
Na wypadek by nikt nie odgadł kim naprawdę jesteś C e D
Ref.: Spróbuj choć raz odsłonić twarz........ G D
........ zapomnij się i... C h D
Spróbuj choć raz odsłonić twarz... G D

Varius Manx - Zanim zrozumiesz

Zanim powiesz jej, że to był ostatni raz dCgdGc
Zanim dzień spłoszy srebrnego ptaka nocy d C g
Rozkołysz, rozkołysz, rozkołysz jeszcze raz B d C g
Zanim ukradniesz jej ostatni kolor ze snu dCgdCg
Zanim, gdy na chwile zamknie oczy -znikniesz dCg
Zabierz jej, zabierz jej, zabierz jej z ręki nóż B
Ona ma siłę F g d C
Nie wiesz jak wielką
Będzie spadać długo
Potem wstanie lekko
Zanim zrozumiesz jak bardzo kochałeś ją
Zanim pobiegniesz kupić czerwone wino
Ona zapomni, zapomni już świat twych rąk
Zanim będziesz próbował kupić ją za słowa
Zobaczysz jak na drugim brzegu rzeki
Spokojnie, spokojnie, spokojnie stoi z nim
Ona ma siłę, nie wiesz jak wielką
Umierała długo, teraz rodzi się... lekko

Wały Jagielońskie

Wały Jagielońskie - Córka rybaka

Gdy księżyc świecił na niebie dla ciebie C G C
Poczułem miłość co przyszła jak wiatr G
Me serce było w gorącej potrzebie G
Córką rybaka ty byłaś ja - góral z Tatr C G
Jelenie gdzieś nad jeziorem sennie ryczały C G C
Ryby w jeziorze już poszły dawno spać F
Rzekłaś wtedy do mnie Mój Mały! C
Cóż ci mogę w te parną, mazurską noc dać F G C
Córko rybaka, Mazura z Mazur C G
Popatrz jaki na jeziorze wonny glazur G
Daj mi swe usta, weź mnie w ramiona F C
Niech się przekonam ile słodyczy F G
Jest w słowie Ilona C
Lato minęło lecz uczucie ogniem płonie
Choć odległość dziś tak wielka dzieli nas
Ciągle czuję na mym ciele twoje dwie dłonie
W uszach moich szumi woda, szemrze las
Zakopane całe śniegiem zasypane
A ty piszesz: na jeziorze gruba kra
Przesyłasz całuski i dwie rybie łuski
Zima minie, lato złączy serca dwa

Wały Jagielońskie - Song z sing-singu

Dziś na ścianie wydrapałem łyżką swoje inicjały
a7 D7 E7 F E7
I kotwicę już łykałem bo wspomnienia spać nie dały
Obudziłem się wymięty, cały mokry i zmęczony
Dzielą nas krat grube pręty, czuję miękkość warg spragnionych
Ref. I tylko mi ciebie brak w tym więźniu a7 D7
I tylko mi ciebie brak, ciebie tu a7 F E7 (E7)
Czy pamiętasz te gorące noce nasze nieprzespane
Te miłością pałające słowa nam tak dobrze znane
Kaloryfer nie zastąpi ud gorących pożądania
Kiedy to się wreszcie skończy, znowu dzisiaj nic ze spania
Ref.
Błyszczą sznyty na mych rękach, już na dworze całkiem ciemno
Gdzieś na pryczy sąsiad stęka, kiedy będziesz razem ze mną
Kiedy wątłe twe paluszki pogładzą me tatuaże
Kiedy szczupłe twoje nóżki oplotą mnie żądne wrażeń
Ref.
Znowu paczkę dziś dostałem zawiązaną twoją ręką
Całą noc gorzko płakałem wszystko we mnie zmiękło, pękło
W paczce były chleb, kiełbasa, papierosy, puszka mleka,
A na kartce napisane słowa trzy "Ja kocham czekam"

Wilki

Wilki - Nie stało się nic

Jeden dzień jedna noc g c
A w życiu jakby piękniej D
Byłem z nią parę chwil g c
Było tak namiętnie D
A teraz jestem tu ludzi tłum
A myśli takie dziwne
Nie wiem czy sam tego chcę
Lecz nikt tu nie jest winny
Ref.: Myślę że nie stało się nic g c D
Już jakiś czas nie ma jej
Tańczę, wódkę piję
Może dziś to będziesz ty
przecież mama cię nie zbije
Jesteśmy tu ludzi tłum
A myśli dookoła
Nie wiem czy sam tego chcę
Chyba jedź do domu
Ref.: Myślę że nie stało się nic
Później gdzieś widziałem ją
Znowu była z innym
Krzyczał coś szarpał ją
Uciekła do windy
A teraz jestem tu ludzi tłum
I znów myśli dziwne
Może bym mógł zostać z nią
I nikt tu nie jest winny

Wilki - O sobie samym

wstęp: D E7 G D | x2
Kiedy tak parzysz na mnie i czuję twój lęk D E7
Taki sam jak mój przed nieznanym G D
Nie wiem co będzie z nami D E7
I niewiele wiem o sobie samym G D
Patrz tylu ludzi pobłądziło gdzieś
Ich domy rozpadły się i straciły sens
Nie wiem co będzie z nami
I niewiele wiem o sobie samym
Uuu... uuu.... D G h A |x2
Lecz proszę Cię teraz uwierz mi D G
Nieważne w życiu są przyszłe dni h A
Ja wierzę że miłość zawsze trwa D G
Choćby zło miało swój najlepszy czas h A
Uuu... uuu... | x2
Patrz tylu ludzi błądzi gdzieś
Ich domy rozpadły się i straciły sens
Więc jeśli piękno żyje w nas
To dajmy mu siłę i pozwólmy mu trwać
Uuu... uuu... | x2

Ya Hozna

Ya Hozna - Babę zesłał Bóg

Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud a
Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł d a
Żeby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam
F E F E
Babę zesłał Pan a
Bóg też chłopem, jest, świadczy o tym Jego gest
Bóg też chłopem jest , tak jak swing i blues i jazz
Żeby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić
Trzeba chłopem być
Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i w dzień
Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz
Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu
Więc się do mnie módl

Ya Hozna - Kochaj mnie jak wariat

Untitled Document

Dosyć mam facetów sztywnych jak bon ton a Es
Żadna to podnieta -salonowy chłop a Es
Jakaś anomalia jest potrzebna mi G c
Kochaj mnie jak wariat, kochaj mnie jak świr f c E a
Ref.: Kochaj mniej jak wariat F C |x3
Kochaj mnie jak świr E a
Wpadaj do mnie często, jakbyś wpadał w szał
Kaftan bezpieczeństwa zdejmuj szybko w drzwiach
Na twej głowie palma, w mojej głowie bzik
Kochaj mnie jak wariat, kochaj mnie jak świr
Ref.
Było tak wesoło, zwłaszcza w tamtą noc
Sąsiad pukał w czoło, ty krzyczałeś: Chodź!
Cały komisariat nie dał rady ci
Kochaj mnie jak wariat, kochaj mnie jak świr
Ref.
Jutro tam pojadę, oddziałową znam
Wstęga prześcieradeł poprowadzi nas
Potem Australia, egzotyczny świt
Kochaj mnie jak wariat, kochaj mnie jak świr.